- Piszę do Was w istotnej sprawie – czytamy w liście do redakcji, który nadesłała jedna z mieszkanek Warszewa. - Chodzi o wykonanie przejścia dla pieszych na ul. Duńskiej na wysokości numerów 59, 61,63. Kończy się tam chodnik i nie można bezpiecznie przejść na drugą stronę ulicy. Wkrótce będzie otwarta szkoła przy ul. Złotowskiej. Jak będą chodzić dzieci do szkoły z tego osiedla? Najbliższe przejście jest przy ul. Złotowskiej, a do drugiego w okolicy starej szkoły nie ma dojścia. Jest tylko wydeptana na trawniku ścieżka.
Pojechaliśmy na miejsce. Rzeczywiście na długiej ulicy Duńskiej w rejonie, o którym wspomina nasza czytelniczka nie ma pasów. Samochody mimo ograniczenia prędkości do 40 km na godz. jeżdżą dość szybko. Uczniowie, którzy mieszkają po drugiej stronie ulicy i w marcu rozpoczną naukę w nowej podstawówce w rejonie ul. Złotowskiej i ul. Jantarowej, będą musieli nadrabiać drogi. Bezpiecznie, na wyznaczonym przejściu można tam przejść tylko w okolicy skrzyżowania z ul. Złotowską lub tuż przy starej szkole. Zdecydowanie przydałaby się jeszcze jedna „zebra”.
- Nowe przejście ułatwiłoby także mieszkańcom przechodzenie na drugą stronę ulicy – zauważa Sylwia Góraj z Warszewa, na zdjęciu z siostrą. – Nie wspominając już przecież o dzieciach, uczniach podstawówki. Komunikacja obu stron ulicy jest tragiczna.
Poprosiliśmy o pomoc urząd miasta.
- Sprawa trafiła do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska – mówi Robert Grabowski z magistratu. – Trzeba sytuację przeanalizować iw tedy udzielimy konkretnej odpowiedzi.
Do tematu na pewno powrócimy.
Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?