Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dymisja dyrektora opery

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Marszałek przyjął dziś dymisję Marka Sztarka z funkcji dyrektora Opery na Zamku. Głównym kandydatem na stanowisko pełniącego obowiązki dyrektora do czasu zorganizowania konkursu jest Warcisław Kunc. Pracownicy opery są temu przeciwni.

Dlaczego doszło do dymisji? - Mnie zależy na teatrze impresyjnym, natomiast Marek Sztark dążył do stworzenia teatru etatowego – wyjaśnia Witold Jabłoński, członek zarządu województwa zachodniopomorskiego.

- Marek Sztark zostanie na stanowisku dopóki nie wybierzemy osoby, która będzie pełnić obowiązki dyrektora. Następnie zostanie zorganizowany konkurs na nowego dyrektora. Odpowiednie decyzje zapadną na zebraniu zarządu województwa w czwartek – komentuje Bogna Bartkiewicz, rzecznik marszałka.

Podczas czwartkowego zebrania zostanie przyjęta dymisja Marka Sztarka i być może zostanie wybrany p.o. dyrektora. Wszystko wskazuje na to, że będzie to Warcisław Kunc. Zdymisjonowany dyrektor spotkał się wczoraj z nim, żeby zapoznać go z aktualną sytuacją opery.

Związkowcy protestują

NSZZ Solidarność zorganizowała dziś (wtorek) konferencję prasową, gdzie wystosowali oświadczenie, w którym nie zgadzają się na formę zwolnienia Marka Sztarka.

- Jestem zbulwersowana tym, że marszałek zaszantażował Sztarka i zmusił go do odwołania – mówiła Krystyna Bosiacka, przewodnicząca związku.

Związkowców popiera kilkudziesięciu pracowników opery, większość członków zespołu orkiestry, chórzystów oraz część solistów.

- Ostatnie dwa lata były piękne i spokojne – wspomina Krystyna Maziuk, inspektor chóru.

- Tak szybka dymisja jest zaskakująca i zagadkowa. Chciałbym prosić o to, żeby władze traktowały nas poważnie. Tandem dyrektorki wydaje mi się szczęśliwie wyłonionym w poprzednim konkursie – wtórował przewodniczącej Władysław Żydlik, śpiewak. - Dzięki nim nasza opera jest wysoko usytuowana na polskiej scenie muzycznej – dodał artysta.

Ani za, ani przeciw

Nie wszyscy wiedzieli jednak o inicjatywie związkowców. - Z tego co wiem, to żaden solista nie został o tym poinformowany – komentował Jakub Gwit, solista opery. – Nie jestem ani za, ani przeciw. Dyrektorzy się zmieniają, ważne żeby pracować uczciwie i spełniać dobrze swoje obowiązki – dodaje.

Ewa Filipowicz–Kosińska również dystansuje się od problemu. - Ja nie mogę wypowiadać się w imieniu innych, a jeśli chodzi o mnie, to zawsze najważniejsze było dla mnie, żeby dobrze wykonywać swój zawód. Choć przyznaję, że za czasów Sztarka wykonywałam go spokojniej – mówi.

Kunc nie traktował nas poważnie

Podczas konferencji można było usłyszeć wiele cierpkich słów pod adresem byłego dyrektora Warcisława Kunca.

- Wprowadzał zamieszanie w operze, nie traktował poważnie artystów – mówił Władysław Żydlik.

- Za czasów Kunca teatr nastawiony był na produkcję przedstawień. Ważniejsze były sprowadzane gwiazdy niż tutejsi artyści. Natomiast Marek Sztarka kładł nacisk na rozwijanie teatru - komentuje Bosiacka.

Mimo wszystko organizatorzy konferencji bronili się przed oskarżeniem o skupienie się na osobie poprzedniego dyrektora.

- Nie chcemy atakować Kunca, chcemy po prostu żeby nowy dyrektor wybrany został legalnie – wyjaśniała Bosiacka.

Przeczytaj też:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto