Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"DwaRazyW", czyli moda widziana dziecięcymi oczami [zdjęcia]

Agata Maksymiuk
Blog to ich pasja. Udowadniają to każdym wpisem i każdą sesją zdjęciową. W modzie nie ma dla nich miejsca na nudę. Swoją energią zarażą każdego. Zobaczcie "DwaRazyW"

Subtelna, przejrzysta strona internetowa bez natarczywych reklam, to coraz większa rzadkość w blogosferze. I choć wiele osób uważa, że o rozwoju bloga decyduje liczba banerów na stronie, "DwaRazyW" obala ten stereotyp.

Patrycja Walburg i jej córki Wiwiana i Wiktora wspólnie kreują jednego z najpopularniejszych szczecińskich blogów. Mama z powodzeniem zaraziła dziewczynki miłością do mody. Wiktoria, starsza z sióstr, w przyszłości chciałaby projektować odzież i studiować na łódzkiej Akademii Sztuki. Młodsza marzy o karierze modelki. Jednak, jak podkreśla pani Patrycja - trzeba mieć odpowiedni dystans do takich planów i wiedzieć gdzie są granice. Moda to ich pasja, a nie sposób na życie.

Sesje zdjęciowe organizują spontanicznie, najczęściej przy okazji rodzinnych wyjazdów albo spacerów. Ich fotografie mają uchwycić moment i zatrzymać wyjątkową chwilę. Nigdy nie są pozowane. Pani Patrycja nie zajmuje się profesjonalnie fotografią. Jak mówi - uczy się na błędach. Ogląda swoje zdjęcia i ocenia, co trzeba poprawić, a nad czym popracować.
- Dziecko to nie lalka, której nogę przesunie się w lewo lub w prawo, ustawi tak, żeby było idealnie - wyjaśnia Patrycja Walburg. - Zdarza się, że Wiwianka przebiega koło mnie, a ja wołam ją, żeby się odwróciła, robię zdjęcie i okazuje się, że to jest właśnie "to". Nie robimy nic na siłę. Gdyby tak było, dziewczynki pewnie po dwóch tygodniach powiedziałby "mama daj spokój, już nie chcemy tego bloga". Przede wszystkim chodzi nam o dobrą i wspólną zabawę. Kiedy jesteśmy na wakacjach, robimy więcej zdjęć. Po powrocie mamy taki mały "zapas" materiałów, którym chcemy podzielić się z innymi na blogu. To czas kiedy rzadziej się fotografujemy. Dziewczynki wtedy przychodzą do mnie i mówią "mamo, ale czemu nic nie robimy?"

Pierwszy Wybieg

W miniony weekend na Krakowskim Przedmieściu, jak co roku miał miejsce pokaz Warsaw Street Fashion. Impreza to nie tylko święto mody, ale również kultury, sztuki i muzyki, które od lat cieszy się wielkim zainteresowaniem mediów i publiczności. Tradycyjnie prezentowane kolekcje starannie wybrała Dorota Wróblewska, inicjatorka wydarzenia. Co roku impreza gromadzi blisko 150 000 widzów. Dzień jest podzielony na dwie części. Pierwsza odsłona należy do najmłodszych fanów mody, druga do dorosłych.
Właśnie na wybiegu tegorocznego WFS zadebiutowała Wiwiana. Pokaz stylizowany był przez Vivi&Oli Kids Fashion Blog.

- Córka po raz pierwszy wcieliła się w rolę wybiegowej modelki - wyjaśnia mama Wiwianki. - Towarzyszyło nam wiele pozytywnych emocji i cieszymy się, że mogłyśmy wystąpić. Nie był to pokaz konkretnej kolekcji, ale wcześniej przygotowanych stylizacji z wykorzystaniem głównie marek zagranicznych. Chodziło, by zaprezentować prawdziwe fashion widziane oczami dziecka.

Przygotowania zaczęły się już od 8. rano. Przymiarki i próby odbywały się bardzo sprawnie. Całość koordynowała Kasia Sokołowska, popularna reżyserka i choreografka pokazów mody.

- Kasia pierwszy raz pracowała z dziećmi i była zachwycona - opowiada Patrycja Walburg. - Dzień wcześniej oglądałam próby dorosłych modelek, wszystko przebiegało zupełnie inaczej. Jednak rano, Kasia pojawiła się uśmiechnięta i przepełniona pozytywną energią. Na backstage rodzice nie są już wpuszczani. Dzieci są tam zbierane sporo przed rozpoczęciem pokazu. Początkowo obawiałam, się czy Wiwianka wytrzyma tyle czasu, ale mówiła, że było super. Maluchy miały zapewnione odpowiednią opiekę. Po za tym naprawdę wiele działo się za kulisami. Były zabawki, pojawiły się także znane z telewizji aktorzy, dziennikarze oraz prezenterzy. Była Kasia Cichopek, Szymon Majewski, Magdalena Różdżka. Jak mówi blogerka - córce jak najbardziej się podobało.

Wiele rzeczy, które widziała na wybiegu, chętnie zabrałaby ze sobą do domu.

Relację z wydarzenia zobaczyć na facebooku, instagramie i oczywiście blogu "DwaRazyW".

Moda oczami dziecka

- Blog nie jest dla mnie narzędziem do zarabiania pieniędzy - mówi mama dziewczynek. - To moja pasja. W momencie kiedy coś staje się pracą, przestaje być pasją. Nigdy nie wyszukuje castingów, ani ofert dużych firm. Jeśli się gdzieś pojawiamy robimy to na zaproszenie, ale nie zawsze. Bardzo starannie wybieramy oferty.
Wiktoria i Wiwiana same wybierają swoje stylizacje. Blog ma pokazywać modę widzianą oczami dziecka. Siostry, podobnie jak ich mama, uwielbiają buty i mają swoje ulubione modele. Ubranka prezentowane na blogu należą do dziewczynek.

- Nie rozumiem jak można kupić ubrania, zrobić sobie w nich zdjęcia, a później zwrócić do sklepu - mówi mama dziewczynek. - Niestety blogerzy często tak robią. Według mnie jest to nieakceptowalne. Każdy musi od czegoś zacząć, ale chyba nie tędy droga. Trzeba być naturalnym w tym co się robi, nie da się wypracować czegoś na siłę .
Przeglądając "DwaRazyW" od razu rzuca się w oczy, że polskie marki górują nad zagranicznymi.

- Jest dużo firm, o których ludzie tu nie mają pojęcia - mówi blogerka. - W Warszawie życie płynie trochę innym nurtem, tam więcej się dzieje, niż u nas. Nie wszystkie nowinki docierają do Szczecina, przez to nie wiemy o wielu wspaniałych firmach oferujących ubrania dla dzieci i dorosłych. Polskie marki tworzą ubrania z materiałów wysokiej jakości. Ich kroje dorównują krojom proponowanym przez słynne światowe marki. Spokojnie można je prać bez obawy, że się zniszczą lub wypłowieją. Co istotne dla dziecka, tkaniny nie są gryzące. Metki są wykonane z miękkich materiałów. Niektórzy narzekają na ceny. Porównując popularne zagraniczne sieciówki z polskimi markami, ceny wcale się od siebie nie różnią.

Jest wiele marek, z którymi dziewczynki chciałby współpracować, z niektórymi nawet już się udało. Mała Wiwainka wystąpiła w kampanii kolekcji dziecięcej Sylwii Majdan.

Choć w stolicy dzieje się znaczenie więcej, państwo Walburg nie planują przeprowadzki.

- Może to właśnie ta odległość pomaga nam przy dokładniejszej selekcji wydarzeń, w których bierzemy udział - tłumaczy blogerka. - Po za tym, dziewczynki mają tu koleżanki. Wiktoria jest w klasie pływackiej. Osiąga na tym polu spore sukcesy. Prócz tego trenuje akrobatykę i tańczy. Nie czujemy, żeby zmiany były nam potrzebne. Uważam, że w Szczecinie jest bardzo mało wydarzeń związanych z modą, szczególnie tą dziecięcą, ale może z czasem się to zmieni.

Zapraszamy na bloga http://www.dwarazyw.pl/

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto