Aż siedemnaście razy strażacy byli wzywani do usunięcia gniazd os i szerszeni.
- Tak duża liczba zgłoszeń jest spowodowana przewrażliwieniem ludzi, którzy widząc owady panikują i dzwonią po nas - komentuje dyżurny z Państwowej Straży Pożarnej. - Z dzisiejszych interwencji żadna nie dotyczyła agresywnych owadów. One nie zagrażają ludziom, póki ludzie nie zagrażają im. Też musza gdzieś żyć - dodaje.
Do zadymień spowodowanych przypaleniem się potraw strażacy wyjeżdżali dwukrotnie. Pierwszy raz do mieszkania przy ul. Dubois o godz. 11.40 i drugi raz przy ul. Ofiar Oświęcimia o godz. 14.49.
Natomiast około godz. 19 zabezpieczali teren po czołowym wypadku dwóch samochodów, do którego doszło na ul. Zegadłowicza.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?