O sprawie pisaliśmy już w MM. Nasza Czytelniczka poinformowała nas o niebezpiecznym miejscu w parku na Starkiewicza. Wichura wyrwała tam drzewa z korzeniami, które opierały się o konary innych drzew. Chociaż nasza Czytelniczka wielokrotnie informowała Straż Miejską, nic się nie zmieniło.
– Chodzę tędy niemal codziennie – mówi Mirosława Cyrańska – I mimo zapewnień, że nie ma niebezpieczeństwa mam wrażenie, że z dnia na dzień drzewa, które trzymają konary są coraz słabsze.
Po naszym artykule również inni mieszkańcy zaczęli dostrzegać problem.
– Po tylu miesiącach od wichury drzewa powinny być dawno sprzątnięte – mówi Wojciech Barański. – W innych miejscach służby porządkowe poradziły sobie już z tym problemem.
Za teren odpowiedzialne są Polskie Linie Kolejowe. Kilka tygodni temu zapewniano nas, że drzewa nie zagrażają bezpieczeństwu, ale zostaną usunięte w najbliższym możliwym terminie. Do tej pory jednak nic się nie zmieniło. Postanowiliśmy sprawdzić dlaczego.
– Cieszymy się, że jest takie zainteresowanie ze strony mieszkańców – mówi Jacek Krzemiński, naczelnik sekcji eksploatacji Szczecin Główny. – Jednak za radą inspektora ds. ochrony środowiska musieliśmy wystąpić o zgodę na wycinkę do Urzędu Miasta. Czekamy na odpowiedź i kiedy tylko ją dostaniemy, zajmiemy się wszystkim.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?