Przed domem Krzysztofa Tkaczyka, na poboczu przy drodze, stoi znak. Po jego prawej stronie jest tabliczka z nazwą ulicy Regalickiej, po lewej – Noteckiej. Nie ma tu żadnego skrzyżowania, jedynie - prosta, długa droga. Sytuacja jest zabawna dla przypadkowego przechodnia, ale może mieć tragiczne skutki.
- Nikt nie może do mnie trafić, bo mój dom jest po stronie oznaczonej znakiem „Notecka”. Jestem pod takim adresem zameldowany – mówi mężczyzna. – Problem z dojechaniem mają nawet taksówkarze. Już kilka razy spotkała mnie sytuacja, że potrzebowałem pomocy lekarzy. Karetka pogotowia krążyła, bo nie mogła znaleźć mojej ulicy. Na początku droga jest opisana jako „Regalicka”. W środku nagle zmienia nazwę.
Rzeczywiście, nie jest łatwo trafić do pana Tkaczyka. Jadąc do niego – po kilkuset metrach – na prostej drodze nazwa ulicy zmienia się.
- Kiedyś było wszystko przejrzyście opisane, nie było problemów – mówi mężczyzna. – Później ktoś pozrywał oznaczenia. Pewnie ludzie obawiali się, że będą musieli dodatkowo płacić lub się przemeldować. Poza tym tłumaczą, że przyzwyczaili się do tego, jak jest. Zapomnieli, że ja również tutaj mieszkam. Dojdzie do takiej sytuacji, że coś mi się stanie i nikt nie będzie mi w stanie pomóc, bo nikt do mnie nie trafi.
Sprawą zainteresowaliśmy Zarząd Dróg i Transportu Miejskiego. Zaproponowaliśmy rozwiązanie, by na początku ulicy ustawić znak Regalicka/ Notecka. Otrzymaliśmy zapewnienie, że oznakowanie ulic zostanie dokładnie sprawdzone.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?