Dokładnie przed dziesięciu laty służby miejskie uzbrajały ulicę Gwarną na Prawobrzeżu. Dochodzi ona do ulicy Dąbskiej. A później dokładnie według planów uzupełniono tzw. pas drogowy, czyli obsiano trawniki, a chodnik wyłożono polbrukiem.
Wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że chodnik w pewnym momencie urywa się.
- To jakaś paranoja - komentuje w liście do redakcji pan Kazik, mieszkający w pobliskich blokach TBS Prawobrzeże. - Wszyscy myśleli, że na kilka dni przerwali robotę, bo coś im tam wypadło. Tak czasami bywa. A po tym minął tydzień, po nim miesiąc, rok i całe dziesięć lat. Do dziś tymi zapomnianymi kilkoma metrami nikt nie interesuje się.
Gdy pada deszcz, mieszkańcy schodzą na ulicę, bo zapomniany kawałek zamienia się w kałużę wody lub błoto. Gdy przychodzi zima, na tym kawałku robi się śliski lód. Nie jest to dramat, ale ciągła uciążliwość.
Kontaktujemy się z TBS Prawobrzeże, którego bloki stoją obok, by wyjaśnić przyczynę niedoróbki. Okazuje się, że nie jest to wina Towarzystwa. Chodnik jest usytuowany w pasie działki drogowej nr 30/1 i należy do miasta.
– Nie posiadamy szczegółowych informacji co do zakresu prac drogowych obecnie obejmujących modernizację ulicy Dąbskiej krzyżującej się z ulicą Gwarną – mówi Jolanta Skoncej, dyrektor ds. inwestycji TBS Prawobrzeże. – Przy okazji tej modernizacji miasto mogłoby chodnik uzupełnić. Mogę obiecać, że natychmiast wystąpimy w tej sprawie z wnioskiem do Zarządu Dróg i Transportu Miejskiego w Szczecinie.
Zmień swoje drogowe miasto | |
Czekamy na Wasze interwencje!
|
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?