Są ludzie, organizacje, a nawet całe państwa, którzy w imię wyznawanych przez siebie wartości, zamiast mówić prawdę, zmyślają, zmieniają historię albo w najlepszym wypadku milczą. Np. służby specjalne - dyskretne ze swej natury - mogą skrywać informacje ważne dla bezpieczeństwa państwa, ale także te, które świadczą o ich niecnych zamiarach albo niekompetencji. Popularny kiedyś w naszej TVP serial amerykański "Z Archiwum X" oparty był na takim właśnie założeniu.
Historia Szczecina, szerzej Ziem Odzyskanych, przez lata była zniekształcona albo przemilczana z innych powodów. Między prawda a opinią publiczną stał parawan propagandy tylko gdzieniegdzie przezroczysty. Wszystko, o czym z gazet dowiadywał się Kowalski, było filtrowane przez tzw. Pryncypia. Na straży socjalistycznych wartości stali zawodowi cenzorzy.
Prasa nie mogła godzić w sojusz polski-radziecki, chwalić Niemców albo pisać o błędach władzy ludowej. Nie mogła też dociekać, dlaczego doszło do tej czy innej tragedii.
Szczecin ciągle poszukuje swej tożsamości. Żeby ją zrozumieć, musimy poznać prawdę o naszej przeszłości. Ale "Z archiwum Sz. - śladem szczecińskich historii niezwykłych XX wieku" to nie tylko próba odkłamania PRL-owskiej mitologii, to także powrót do zdarzeń i emocji zwyczajnie zapomnianych.
Zdziwiło mnie to, że nie ma wzmianki o tej książce, którą naprawdę warto zakupić. Pewnie wielu z was już ją czytało, a jeśli nie to zachęcam.
Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem MM Mojego Miasta! Szczegóły projektu znajdziecie klikając na link:
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?