W planach uroczystości odpustowe miały być bardziej huczne. Festyn, loteria fantowa i wiele innych atrakcji były już przygotowane i zapięte na ostatni guzik. Ze względu na ogłoszoną żałobę festyn przeniesiono na połowę października. Mimo wszystko przybyło wielu wiernych, którzy chcieli poświęcić swoje pojazdy.
Przed kaplicą ustawił się sznur aut, za nimi rowerzyści i rodzice z dziećmi w wózkach.
- Święcimy rowery zawsze, kiedy przyjeżdżamy w rodzinne strony – mówi mama Bartosza Rakoczyka. – Mieszkaliśmy przy ulicy Grzymińskiej przez dziesięć lat, zawsze uczestniczyliśmy w odpuście. Poświęcenie roweru, to dobry pomysł. Jest świadomość, że ktoś nad nami czuwa.
Niektórzy przyjechali pierwszy raz nowymi pojazdami.
- Mieszkamy na dzielnicy drugi rok – mówi Marcin Ostaszewski z ulicy Hożej. – Niedawno kupiliśmy samochód i chciałbym, aby został poświęcony. To przecież niczemu nie szkodzi, a może pomóc.
Pan Zdzisław Pasławski z ulicy Hożej zawsze chciał poświęcić swój samochód. Jednak często w tym czasie pracował i nie udało mu się przyjechać na czas.
- W tym roku jestem i bardzo się cieszę – mówi pan Zdzisław. – Tak naprawdę to trzeba jeździć ostrożnie i z głową. Wtedy św. Krzysztof nie będzie miał dużo roboty.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
