Na mecz kadry zaprosiłem swoją dziewczynę. Chciałem jej pokazać jak fajnie może być na spotkaniach piłkarskich, jak wyjątkowa jest atmosfera na Papricanie, jak potrafią bawić szczecinianie. Wszystko byłoby OK, gdyby nie tragiczna organizacja imprezy.
Na wejściu ogromny tłok, mimo że w rejonie stadionu byliśmy godzinę przed meczem, w tłumie (od strony Witkiewicza) do kas przepychaliśmy się 20 minut! Jak śledzie.
Bilety mieliśmy na 3 sektor, wybrałem te najdroższe. O ja naiwny. Miejsce mieliśmy na samym dole. Jak usiedliśmy to praktycznie nic nie widzieliśmy. Po pierwsze z powodu zbyt wysoko zawieszonych flag (ktoś do cholery mógł przewidzieć, że będzie komplet widzów, tym bardziej, że media trąbiły o tym od kilku dni, i mógł kazać wieszać je niżej!). Po drugie, z powodu ludzi na schodach! Przecież każdy miał swoje miejsca siedzące. Na schodach stało mnóstwo ludzi. Zasłaniali zupełnie widok na murawę, więc cały mecz musieliśmy stać! Gdzie była ochrona? Kto ich tam wpuścił?!
Poza tym mam wrażenie, że na stadionie było więcej ludzi niż sprzedano biletów…
- Czasem fajnie było, ale to nie dla mnie kochanie – usłyszałem na koniec od dziewczyny. Tak się dba o kibiców. I na nic kapitalne zachowanie szczecińskich fanów. Bo o poziomie meczu szkoda gadać.
Fot. Adam Słomski
Od redakcji: Przypominamy, że każdy z Was może zostać dziennikarzem MM Mojego Miasta! Szczegóły projektu znajdziecie klikając na link:
Zostań reporterem obywatelskim, zdobądź nagrodę miesiąca
Zobacz też:
Zdjęcia i wideo z meczu
"Szpila" i "Tiger" znowu spełniają marzenia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?