Sprawa odbiła się szerokim echem w portalach społecznościowych. Większość osób krytykowało wycinkę.
Dlaczego doszło do wycinki w Alei Fontann? Oto wyjaśnienie urzędników:
- Mamy decyzję od marszałka województwa na wycinkę 9 drzew w Alei Fontann - tłumaczy Andrzej Kus, rzecznik prasowy Zakładu usług Komunalnych. - Zlecenie złożyliśmy na sześć drzew, ponieważ okazało się, że na dwóch z dziewięciu znajdują się ptasie gniazda, trzecie drzewo ma szansę jeszcze "odbić". Pozostałe drzewa wymierają i stanowią zagrożenie dla życia mieszkańców. Obecnie wycinkę wstrzymaliśmy do czasu, aż wyjaśnimy społeczeństwu, dlaczego do niej doszło. Ogrodnicy Zakładu Usług Komunalnych nie wykluczają spotkania z zainteresowanymi osobami przy tych drzewach w celu wyjaśnienia powodów tej decyzji. Raz jeszcze należy podkreślić, że drzewa te zagrażają życiu ludzi. W miejscu wyciętych lip jesienią pojawią się nowe o wysokości około 3,5 metra.
Niedawno do podobnej sytuacji doszło na placu Rodła wycięto dorodne drzewa i nasadzono cherlaki, które ani nie są atrakcyjne, ani też dekoracyjne. Nie wiadomo też, czy wkrótce nie padną, bo grunt pod nie nie był wymieniany.
Trwa okres lęgowy ptaków, ale to wyraźnie nikogo w magistracie nie interesuje.
Dawniej Szczecin był znany w Polsce z olbrzymiej ilości zieleni. Wszyscy nam jej zazdrościli. Dziś służby miejskie zasłaniają się "nowymi nasadzeniami". Tyle, żeby taka sadzonka urosła do rozmiarów, gdy będzie cieszyć i praktycznie przynosić rezultaty w postaci cienia w upalne dni, musi upłynąć jedno pokolenie.
Zobacz również: Wycinka drzew na skwerze. "Świadectwo skrajnego barbarzyństwa"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
