Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Deszcz zniszczył groby

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Po sierpniowych ulewach wiele nagrobków na Cmentarzu Centralnym zapadło się. Władze nekropolii nie odpowiadają za takie zdarzenia. Firmom pogrzebowym trzeba płacić za pomoc. Starsze osoby muszą więc same dźwigać ziemię i naprawiać groby bliskich.

Najwięcej deszczu spadło w weekend 11-12 sierpnia. Wtedy woda podtopiła wiele grobów, płyty się obsunęły. Jeszcze gorzej jest w przypadku grobów nasypowych – w wielu przypadkach całkiem straciły swój kształt.

– Płyta zapadała się w dwóch miejscach – napisała nasza Czytelniczka, która sama musi naprawić grób męża. – Rozmawiałam z władzami cmentarza, ale powiedzieli mi, że nie odpowiadają za takie zdarzenia. Więc kto? Gwarancja na płytę upłynęła kilka lat temu, więc firma kamieniarska też mi nie pomoże. A sama przecież tego nie zrobię, zwłaszcza, że trzeba podsypać sporo ziemi.

Osoby, których groby bliskich nie ucierpiały podczas ulewy boją się, że podczas kolejnych intensywnych opadów może ich spotkać podobne nieszczęście.

– Ktoś powinien pomóc w takiej sytuacji, przecież podmytych grobów jest bardzo dużo – mówi Irena Kapuścińska, którą spotkaliśmy na Cmentarzu Centralnym. – Zakład Usług Komunalnych powinien nas wspierać . Chociażby dowieźć ziemię, a każdy już we własnym zakresie mógłby zrobić podsyp.

Zakład Usług Komunalnych dzierżawi ziemię na 20 lat, w tymczasie grobem i ziemią pod i wokół niego powinna zajmować się rodzina.

– Wiemy, że zniszczenia są spore i wiele grobów wymaga podsypania ziemi – mówi Gabriela Wiatr z ZUK. – Dlatego przygotowaliśmy ziemię, którą mogą wykorzystać mieszkańcy, jednak muszą ją sami przetransportować.

Według ZUK-u nie ma również co liczyć na odszkodowanie, ponieważ podtopienie to zdarzenie losowe. Jeśli ktoś nie może sam przetransportować ziemi o pomoc można poprosić wyspecjalizowane firmy. Zakłady kamieniarskie uznają naprawę nagrobka tylko, jeśli obejmuje to umowa gwarancyjna.

– Najczęściej umowa gwarancyjna jest ważna dwa lata – mówi Mirosław Glamer, kamieniarz. – Obejmuje przechył nagrobka, krzyża, wymycie fug i inne. Jeśli woda wypłucze ziemię to oczywiście w ramach gwarancji pomagamy w takich sytuacjach. Zdajemy sobie sprawę, że dla wielu osób dowiezienie i podsypanie ziemi to może być poważny problem. Pomagamy również osobom, którym skończyła się gwarancja lub które nie korzystały w ogóle z naszych usług. Za opłatą dowozimy ziemię i ją odpowiednio usypujemy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto