Do szpitala karetka zabrała kobietę wczoraj ok godz. 14. Jak dowiedziała się nasza redakcja, przebywa ona tam nadal. Na razie jest na obserwacji, nie wiadomo kiedy opuści lecznicę. W najbliższym czasie jej rodziną ma zająć się Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie.
Wczoraj około południa zdesperowana kobieta zadzwoniła do dyżurnego szczecińskiej policji. Mówiła, że ma problemy ze swoim partnerem i zagroziła, że wyskoczy z okna razem z kilkumiesięcznym dzieckiem.
Na miejsce przyjechało kilka wozów strażackich i policja. Policyjni negocjatorzy weszli do budynku przy ul. Mickiewicza. Nakłonili kobietę do oddania im dziecka i do wyjścia z budynku.
Pięciomiesięczna dziewczynka trafiła na obserwację do szpitala przy Unii Lubelskiej. Na szczęście badanie nie wykazało żadnych nieprawidłowości. Wieczorem dziecko wróciło do domu.
Desperatka była opiekunką dziecka. Jej wcześniejsze zachowanie nie wzbudzało u rodziców niemowlęcia żadnych podejrzeń.
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?