Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Derby Pomorza. Mecz Wilki Morskie przeciwko AZS Koszalin

Anna Pasztor
Średnie zdobycze w meczu Robinsona to 11,7 punktu oraz 5,4 asysty. W marcu wybrano go najlepszym graczem ligi.
Średnie zdobycze w meczu Robinsona to 11,7 punktu oraz 5,4 asysty. W marcu wybrano go najlepszym graczem ligi. Andrzej Szkocki
Drużyna Wilków ze Szczecina zapewniła już sobie awans do play off. Do końca sezonu walczą o jak najwyższe miejsce w ósemce. Mają szansę na 7. pozycję, ale muszą pokonać AZS Koszalin. Początek spotkania o godz. 20. Bilety na to spotkanie można kupić za połowę ceny.

Spora zasługa w awansie Russella Robinsona, który do tej pory wystąpił w 15 spotkaniach. Amerykanin trafił do szczecińskiego zespołu w styczniu, ale nie był to jego debiut w Polskiej Lidze Koszykówki. Grał wcześniej w Turowie i Stelmecie. W tym drugim zespole był tylko zmiennikiem Łukasza Koszarka.

Wilki zaczynały sezon z dwoma rozgrywającymi - Korie Luciousem oraz Marcinem Nowakowskim. Wielkie nadzieje i oczekiwania wiązano szczególnie z tym pierwszym. Lucious jednak nie do końca wywiązywał się z postawionych przed nim zadań, grał poniżej oczekiwań i postanowiono się z nim rozstać. Nowakowskiego także nie ma już w Wilkach, odszedł do AZS Koszalin.

W miejsce Luciousa ściągnięto Robinsona, co okazało się świetnym posunięciem.

- Russell Robinson bardzo zmienił zespół King Wilków Morskich Szczecin. Teraz drużyna gra zdecydowanie mądrzej. To jest zupełnie inna koszykówka, niż jeszcze kilka tygodni temu - przyznał w lutym dla portalu Sportowefakty były już trener AZS Koszalin, David Dedek.

Swoją wartość rozgrywający pokazał już w debiucie przeciwko Czarnym Słupsk, spędzając na parkiecie 33 minuty. W tym czasie zdobył on 19 punktów, rozdał 4 asysty i zanotował 3 przechwyty.

- Russel fajnie się wprowadził i dobrze prowadził grę zespołu. Myślę, że pomimo 19 punktów nie jest z siebie zadowolony, bo przyszedł tutaj, by wygrywać mecze - mówił po debiucie gracza trener Wilków, Marek Łukomski.

Robinson szybko zaaklimatyzował się w zespole i stał się jednym z jego liderów. Przegląd pola, kreowanie gry, ale przede wszystkim postawa w obronie są najmocniejszymi atutami 30letniego koszykarza. Nie boi się on także wziąć odpowiedzialności za zdobywanie punktów a regularnie, często w kluczowych momentach, potrafi przechwycić piłkę. Dzięki jednemu z jego przechwytów w końcówce Wilki wygrały choćby z Treflem Sopot (75:73).

Szczeciński zespół po przyjściu Robinsona zdobywa więcej punktów i traci ich mniej. W pierwszych piętnastu meczach sezonu Wilki rzuciły 1145 punktów, tracąc przy tym 1185. Po zakontraktowaniu Amerykanina, w piętnastu ostatnich spotkaniach zanotowali 1287 oczek przy stracie 1177.

- Przyszedłem do Wilków, żeby pomóc zespołowi awansować do kolejnej rundy - mówi Robinson. - Gram swoje, ale zawsze mógłbym grać lepiej.

Początek spotkania King Wilki Morskie Szczecin - AZS Koszalin w środę o godz. 20.00. Transmisja w Polsacie Sport News od godz. 19.50.

King Wilki Morskie Szczecin - Asseco Gdynia 100:106. Skrót meczu:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto