Dentyści w Szczecinie mają problem z prowadzeniem gabinetów. Brakuje im środków higienicznych i dezynfekujących

Okręgowa Izba Lekarska w Szczecinie wystąpiła z pismem do Narodowego Funduszu Zdrowia, w którym zwraca uwagę na sytuację gabinetów stomatologicznych. To odpowiedź na komunikat wystosowany przez NFZ, przypominający o obowiązku "do niezwłocznego podjęcia czynności w celu zachowania ciągłości udzielania świadczeń". Jak czytamy w piśmie:

"W związku z powyższym, niedopuszczalne jest bezpodstawne całkowite zamykanie miejsc udzielania świadczeń, a tym samym pozbawianie pacjentów podstawowej opieki zdrowotnej lub ambulatoryjnej opieki specjalistycznej".

OIL w swojej odpowiedzi podkreśla, że w przypadku stomatologów to zachowanie ciągłości w wielu wypadkach nie jest realne, głównie ze względu na niedostępność środków ochrony indywidualnej (maseczek, rękawic, gogli, przyłbic) na rynku. Lekarze nie mają możliwości zabezpieczenia siebie przed ryzykiem transmisji.

Pismo adresowane do Adama Niedzielskiego, prezesa NFZ, zostało podpisane przez Łukasza Tyszlera, wiceprezesa Okręgowej Rady Lekarskiej w Szczecinie, radnego i stomatologa. Dokument trafił również do wiadomości dyrektora wojewódzkiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia w Szczecinie - Piotra Brombera.

- Jesteśmy w stałym kontakcie, rozmawiamy niemal codziennie. Staramy się wypracować odpowiednią interpretację komunikatu - mówi Łukasz Tyszler.

Sytuacja stomatologów nie jest łatwa. Ci, prowadzący prywatne gabinety, niemający kontraktów z NFZ działają jak przedsiębiorcy. Jeśli zabrakło im pracowników, bo np. opiekują się obecnie dzieckiem, lub nie mają środków ochrony, muszą zamknąć praktykę. Ci, z kontraktami z funduszem mają wynikające z tego zobowiązania i to właśnie ich dotyczy wspomniana korespondencja.

Mają oni trzy możliwości. Mogą świadczyć usługi jak do tej pory, ale z zaleceniami ministerstwa zdrowia. Mogą częściowo zawiesić świadczenie usług planowych do stanów nagłych, albo całkowicie zaprzestać usług, jeśli nie są w stanie się zabezpieczyć, a z tym jest właśnie kłopot:

- Największy problem dentyści mają z zapewnieniem sobie środków ochrony indywidualnej. Gabinety są na tyle małymi podmiotami, że nie są w centrum zainteresowania hurtowni, czy dużych pośredników. Nie są w stanie zamawiać w dziesiątkach tysięcy sztuk, są skazani na wyłapywanie z rynku tego, co jeszcze zostało. Dlatego próbujemy ułatwić działanie tym, którzy chcą pracować i pomóc pacjentom - wyjaśnia Łukasz Tyszler.

Na bazie dialogu pomiędzy NFZ a OIL, w środę, na stronie szczecińskiego oddziału funduszu, pojawił się wykaz gabinetów stomatologicznych, w których istnieje możliwość otrzymania świadczenia zdrowotnego - po wcześniejszym kontakcie telefonicznym.