MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Daniel Wólkiewicz żegna się z Pogonią. Dostał szansę, ale nie kredyt zaufania

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Daniel Wólkiewicz
Daniel Wólkiewicz archiwum
21-letni pomocnik, Daniel Wólkiewicz, nie będzie już występował w barwach Pogoni.

Wydaje się, że to już definitywny koniec przygody zawodnika z klubem, który dał mu szansę debiutu w poważnej piłce, ale nie dał zaufania.

Kilka lat temu Wólkiewicz był objawieniem. Zadebiutował jeszcze w IV-ligowym sezonie 2007/2008, w meczu z Gryfem Kamień Pomorski. Na dobre zaistniał jednak w kolejnych rozgrywkach, kiedy w ciągu tygodnia stał się bohaterem Pogoni.

Najpierw z dobrej strony pokazał się w meczu z Lechią Zielona Góra, a tydzień później zdobył zwycięską bramkę w spotkaniu z Unią w Janikowie. Tamten sezon zakończył się awansem Pogoni na zaplecze ekstraklasy i wydawało się, że również Daniel Wólkiewicz wskoczy na wyższy pułap.

W I lidze grał jednak nieco mniej niż w II. Mimo tego imponował determinacją oraz dynamiką i szybkością. Zabłysnął także zdobyciem gola, który otworzył Pogoni drogę do wspaniałej przygody w Pucharze Polski. Wólkiewicz zdobył bramkę na 1:0 w meczu z ekstraklasową Polonią Warszawa. Kiedy wydawało się, że kolejny sezon może być przełomowy i w końcu to co w pomocniku widzą kibice zobaczy i trener, Wólkiewicz został wypożyczony do III- ligowej Kotwicy Kołobrzeg.

Dobra postawa zawodnika zbiegła się w czasie z kryzysem Pogoni, w efekcie czego na rundę wiosenną Wólkiewicz wrócił do Szczecina.

Trener Artur Płatek dość często korzystał z usług pomocnika, a Wólkiewicz wydatnie mu się odwdzięczał. Wiosną zdobył dwie bramki, znów zachwycał przebojowością.

Kolejny szkoleniowiec, Marcin Sasal, nie widział jednak dla Wólkiewicza odpowiedniej roli w drużynie. Jesienią 2011 zagrał tylko w sześciu spotkaniach i to w ograniczonym czasie. Wiosnę spędził zaledwie w IV-ligowych rezerwach. Teraz – zamiast przygotowywać się z drużyną do gry w ekstraklasie – zagra w III lidze, w Energetyku Gryfino.

W ocenie tego zawodnika zawsze różnili się kibice i dziennikarze od klubowych decydentów. W oczach sympatyków Wólkiewicz imponował zdecydowaniem, ambicją oraz dynamiką. Trenerzy jednak zazwyczaj sadzali go na ławce.

Teraz wszystko wskazuje na to, że Wólkiewicz na szczeblu centralnym już nie zagra. Czeka go walka o awans do II ligi. Szkoda, bo zamiast piłkarzy wychowanych w Pogoni jesienią na polskich boiskach grać będą przede wszystkim piłkarze z zagranicy.


Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Roland Garros - czy Świątek uźwignie presję?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto