ANDRZEJ KUS
[email protected]
We wtorek zwycięzca The Voice of Poland Damian Ukeje wrócił do Szczecina. – W styczniu poznacie moje dziecko, które płodzimy właśnie z Nergalem – zapowiedział.
Jestem potwornie zmęczony – przyznał właściciel najlepszego głosu w Polsce zaraz po tym, jak wysiadł z pociągu. – Ostatnie tygodnie to była prawdziwa męczarnia. 12 godzin dziennie przygotowywaliśmy się do programu, bardzo często jeździłem też do Szczecina i graliśmy próby z Fat Belly Family.
Damian w sobotę wygrał popularny program The Voice of Poland. Do zwycięstwa, oprócz oryginalnego rockowego brzmienia, poprowadził go kontrowersyjnz trener Nergal.
– Pomógł mi naprawdę wiele. Nie spodziewałem się, że możemy aż tak bardzo się zakumplować. Chodziliśmy razem do knajp, na koncerty. Dzięki niemu poznałem członków Illusion. Z Tomkiem Lipnickim miałem okazję zaśpiewać w odcinku na żywo. Przyżyłem niesamowitą historię, ale wiem, że przede mną mnóstwo ciężkiej pracy. Całe życie marzyłem, by nie mieć czasu na nic innego, niż muzyka. Teraz to się spełnia.
Wokalista wyklucza rozstanie z kapelą Fat Belly Family. Chciałby, by szczeciński zespół był rozpoznawalny w całej Polsce.
– Jesteśmy paczką, a chłopcy to rewelacyjni muzycy. Wystawiliśmy trzy utwory w Internecie, które cieszą się ogromną popularnością. Ludzie dopytują, kiedy dostaną więcej. Jest już gotowy materiał na płytę, ale stwierdziłem, że chciałbym nad nim jeszcze popracować. Wszyscy oczekują dobrych aranżacji, wokalu. To dostaną. Z pewnością nie będę grał muzyki pop.
Damian zdradził, że rozpoczął też współpracę z Nergalem. W styczniu będziemy mogli usłyszeć jej efekty. Będzie to połączenie twórczości obu artystów.
– Teraz chciałbym odpocząć kilka dni. W czwartek rozpoczynamy trzydniową trasę koncertową. Zagramy w Poznaniu, Kaliszu i Łodzi. Później święta. Zamierzam je spędzić z rodziną, przy wigilijnym stole. Nie będzie nas wiele, bo jesteśmy rozrzuceni po Polsce i świecie. Niestety nie dojedzie tata, który na stałe przebywa w Anglii. Jest jednak szansa, że na chwilę wybiorę się do niego.
Ukeje, przed zwycięstwem planował tez wyjazd w rodzinne strony taty – do Nigerii. Czeka tam na niego rodzina, która dzięki relacjom ojca – śledziła poczynania chłopaka w telewizyjnym programie. Co ciekawe – jeszcze nigdy na żywo się nie widzieli.
– Po finałowym odcinku dzwoniły do mnie ciotki, kuzynki i gratulowały sukcesu. Powiedziałem, że wyjazd muszę odłożyć w czasie. Pewne jest, że dojdzie do skutku w 2012 roku. Chciałbym skupić się teraz na promocji mojego materiału. Trzeba też patrzeć na bezpieczeństwo w Nigerii. Nie ma sensu tam jechać, gdy są jakieś zawirowania.
Dowiedzieliśmy się też o innych planach chłopaka. Jest zaręczony. Przyznaje, że dziewczyna nie ma powodów do zazdrości i spokojnie może wyczekiwać ślubu
– Człowiek, jeśli ma zrobić coś głupiego, nie potrzebuje do tego fanów czy fanek. Mam zaplanowany termin ślubu i tego się trzymamy. Jeśli ktoś ma określony charakter – nie da się zmienić człowieka. Jeśli ktoś jest zarozumiałym gnojkiem, to taki był też wcześniej. Nie wiem jak postrzegają mnie ludzie. Z reguły jestem pozytywnym człowiekiem, nie zmienię tego i z pewnością nie pozwolę, by przewróciło mi się w głowie – kończy Damian.
**
Zobacz więcej:
**
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
