Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dadzą radę!

Marcin Niedziółka
Marcin Niedziółka
Na korytarzach VII LO tłumy elegancko ubranych uczniów, którzy do ostatniego momentu przypominają sobie lektury. W końcu każdy z nich chce jak najlepiej wypaść na pisemnym egzaminie z języka polskiego.

W ubiegły piątek grupki maturzystów stały już przed wyznaczonymi salami od rana. Niektórzy przyszli sami, innym towarzyszyli znajomi bądź partnerzy. Z kimś zawsze łatwiej przeżyć stres.

Wielu uczniów, tak jak Ania Urbańska z klasy IIIe przyniosło ze sobą różne talizmany na szczęście. – Mam przy sobie słonika, który od dłuższego czasu przynosi mi szczęście i miśka, którego dostałam od kolegi. Mam nadzieję, że także sprawdzi się w nowej roli.

Ania, podobnie jak część jej kolegów i koleżanek z klasy, w pierwszym dniu matury jest dosyć spokojna. Jak sama mówi, to że teraz będzie się denerwować nic nie zmieni, więc lepiej podejść do tego bardziej na luzie.

Z tego samego założenia wyszła Asia Filipkowska, uczennica tej samej klasy, która uważa, że...

– Nie ma co się denerwować na zapas – mówi. – Będzie co będzie, ale nie sądzę, aby poszło źle. Poza tym na śniadanie zjadłam jajecznicę, a w naszej rodzinie to tradycja, żeby posilić się nią przed egzaminem maturalnym. Moim bliskim przyniosła szczęście, więc mam nadzieję, że mi też.

Po egzaminie pisemnym z polskiego Asia wyjechała poza Szczecin, żeby trochę się zrelaksować przed kolejnymi sprawdzianami wiedzy.

Wśród 34 maturzystów z IIIe można było także znaleźć osoby, które w inny sposób radzą sobie ze stresem. Jedną z nich jest Karolina Buczkowska, która zdradziła nam, że na odstresowanie się zażywa ziółka.

– Ziółka na uspokojenie. Piję je, bo pomagają mi zwalczyć zdenerwowanie i dzięki temu aż tak bardzo nie przeżywam matury.

Z kolei Martę Kulczyńską egzamin dojrzałości w ogóle nie stresuje. Jak wyznaje, czuje się jakby pisała zwykły sprawdzian. Dodaje jeszcze, że może w sali zacznie się denerwować.

Niestety, nie każdy potrafi sobie tak świetnie radzić ze zdenerwowaniem. Kasia Sturdiń czuła się dziwnie przed egzaminem z polskiego. Jeszcze kilka dni wcześniej podchodziła do niego na luzie, a dopiero w ubiegły piątek chwyciły ją nerwy. Przez to obudziła się o szóstej. Mimo zdenerwowania i obaw, myślała jednak pozytywnie.

– Wydaje mi się, że dam radę – mówi. – Nie powinno być aż tak ciężko.
Po tym egzaminie czeka ją jeszcze sprawdzian wiedzy z historii i języka niemieckiego, który jest jej bardzo potrzebny. Po skończeniu szkoły średniej Kasia zamierza zdawać na germanistykę. – Dlatego muszę powalczyć o punkty na maturze – przyznaje.

Za wszystkich maturzystów z klasy IIIe trzymamy kciuki. Powodzenia!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto