- Od kilku dni na naszej ulicy trwają wykopy pod kable energetyczne - mówi pan Mariusz Gajos. - W poniedziałek doszło do potężnej awarii. Część naszej dzielnicy została dosłownie podtopiona. Robotnicy najwyraźniej przedziurawili rurę, z której woda leciała na drogę. Po kilku godzinach przyjechało pogotowie wodno-kanalizacyjne, które dopiero odcięło jej dopływ. Teraz pytanie: kto za to marnotrawstwo zapłaci? Oczywiście my, mieszkańcy!
Pan Mariusz wspomina, że nie pierwszy raz zdarzyła się taka sytuacja. Podczas wszystkich prac ziemnych, które prowadzone są w okolicach Goplańskiej, zawsze dochodzi do "zatopienia dzielnicy".
- To już jest regułą - mówi. - Wygląda na to, że albo nie mają planów, albo nie potrafią ich czytać. Chodniki są zasypane, przejścia praktycznie nie ma. Tak wyglądają roboty drogowe w Polsce.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?