Wystarczyło kilka chwil spaceru, żeby zauważyć, że Szczecin jest dziurawy jak żółty ser.
Może należy zmienić procedury pozyskiwania informacji o stanie technicznym szczecińskich ulic? Wykorzystać fakt patrolowania miasta przez strażników miejskich i policję do pozyskiwania tych informacji? To przecież nie jest skomplikowanie i niemożliwe do opracowania.
Co na to urzędnicy odpowiedzialni za stan nawierzchni ulic i chodników w mieście? Jest dobrze i lepiej niczego nie zmieniać? Nadal będziecie czekali cierpliwie na telefon od zdenerwowanego przechodnia? I dopóki nie zadzwoni to sami niczego nie zrobicie?
A oto i efekt jednego spaceru po Szczecinie 4 lipca:
Ta dziura jest bardzo niebezpieczna, jednak nie została oznaczona ani usunięta mimo upływu kilku miesięcy! Aleja Wyzwolenia, na wysokości "Fali":
Brak pokryw i w konsekwencji groźne dziury w jezdni to typowy obrazek naszego miasta. Proszę spojrzeć, na początek Brama Portowa:
To na ulicy Mariackiej:
To obok Katedry:
To też obok Katedry:
Ta dziura jest na Placu Hołdu Pruskiego, na przejściu dla pieszych:
Ta dziura na Placu Zwycięstwa, służy za śmietniczkę:
Na ulicy Tkackiej dziura ewoluuje, za jakiś czas urośnie:
Rozjeżdżone chodniki to specjalność Szczecina, można je spotkać wszędzie.
To chodnik na Alei Wyzwolenia:
Chodnik niszczony i zaplamiony wyciekami z samochodów można zobaczyć na Hołdu Pruskiego i w wielu innych miejscach miasta.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?