To może trochę dać mi po kieszeni. Choć nie wiem dokładnie ile to będzie. Pewnie dowiem się z następnego rachunku. Szkoda tylko, że za tym nie idzie podwyżka pensji - ta od dawna już stoi w miejscu.
Danuta Urbańska, z Pogodna: - Żadnej informacji jeszcze nie dostałam, ale wiem z telewizji, co ma zdrożeć. I chyba najgorzej będzie z gazem. Tym bardziej teraz, zima - przecież grzać trzeba. Jeśli chodzi o żywność, to być może dla mnie nie będzie to jakoś specjalnie odczuwalne. Ale co mają powiedzieć matki rodzin wielodzietnych? Jak tam trzeba dziennie kilka bochenków chleba kupić, to nawet kilka groszy to dużo.
Halina Nagórek, ze Śródmieścia: - Jeszcze się tym nie interesowałam i raczej nie mam zamiaru. Przyjdą rachunki, to trzeba będzie zapłacić. Przecież i tak nie mamy na to wpływu, więc nie warto się zawczasu zamartwiać.
Jacek Widziewicz, os. Przyjaźni: - Jestem emerytem i każda podwyżka mnie dotyka. Szczególnie media i inne stałe opłaty. Można ograniczyć trochę wydatki na jedzenie, ale z prądu czy wody zrezygnować nie można.
Marcin Wengelewski, z Gumieniec: - Nie zastanawiałem się jeszcze nad tym, bo nie dostałem żadnego rachunku z większymi opłatami. Jeśli przyjdzie, to na pewno najwyższy będzie za gaz. Przy małym dziecku musimy mieć ciepło w domu i dlatego dużo grzejemy. Trudno mi jednak powiedzieć o ile więcej może to teraz kosztować.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?