Od kilku dni w maleńkich Hutkach w gminie Konopiska jest czworo nowych mieszkańców. To Julia, Lena, Dominika i Szymon - pierwsze w historii wsi i gminy Konopiska czworaczki. Dzieci urodziły się 28 września w 33 tygodniu ciąży, w Szpitalu Specjalistycznym nr 2 w Bytomiu i razem z mamą ciągle tam przebywają. - Poród odbył się przez cesarskie cięcie. Mama czuje się dobrze, stan dzieci jest stabilny. - powiedziała nam ordynator oddziału neonatologii dr Helena Sławska. - Niebawem przekażemy je pod opiekę mamie.
Dziewczynki w dniu urodzenia ważyły 1650 g, 1620 g, oraz 1290 g, natomiast ich brat 1750 g.
To pierwsze dzieci Damiana i Soni Marchefków. - Na początku, jak dowiedziałam się z USG o czworaczkach byłam bardzo zaskoczona, ale i szczęśliwa - zdradza 27-letnia mama. - Teraz mam je w sali za ścianą. Zaglądam do nich przez cały czas. Każde jest inne, już je rozpoznaję. Dominika i Julka są podobne do mnie, Szymon i Lenka do męża. Sama wybierałam im imiona, mąż je akceptował.
Rodzina Marchefków mieszka w trzypokojowym domu w miejscowości Hutki. Na razie nie ma szans na powiększenie metrażu. - Po powrocie ze szpitala dzieci będą mieszkać razem z nami w jednym pokoju, potem będą mieć swój pokoik - dodaje pani Sonia. - Nie będzie nam łatwo. To będzie ogromny finansowy wysiłek, aby je wychować. Na początku , przy ich pielęgnacji pomagać nam będzie cała rodzina.
Wczoraj szczęśliwego tatę odwiedziła w domu delegacja z Urzędu Gminy w Konopiskach. Urzędnicy przynieśli prezent. - Wójt ufundował naszym czworaczkom cztery czujniki bezdechu i bezruchu, aby dzieci mogły wcześniej wyjść ze szpitala - zdradzila nam Barbara Ankowska-Lis, sekretarz UG. - Z tego co wiemy, to dwoje z nich już w przyszłym tygodniu przyjedzie do Hutek.
Według położników, w naturze pięcioraczki rodzą się raz na 52 miliony ciąż, czworaczki - raz na ponad 600 tysięcy, trojaczki - raz na ponad 7 tysięcy. Ciąża bliźniacza zdarza się co 85. matce. Znacznie częściej z ciążą wielokrotną położnicy mają do czynienia w przypadku prób sztucznego zapłodnienia.
- W naszym szpitalu teraz bardzo często rodzą się dwojaczki, to prawdziwy baby boom - twierdzi Jarosław Strzelczyk, ordynator oddziału ginekologii i położnictwa w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie. - Trojaczki rodzą się nam rzadko, choć w ostatnim czasie mieliśmy na Parkitce i Tysiącleciu dwa takie porody. Mnogich ciąż jest teraz więcej, bo kobiety stosując leki stymulują owulację- tłumaczy Strzelczyk. - Inaczej mówiąc stosowane są leki, które dają większą ilość pęcherzyków, te zamieniają się w jajeczka i te owulując powodują np. podwójne zapłodnienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?