Czwartek. Godz. 8.22. W tramwaju linii siedem (na trasie w kierunku Bramy Portowej) jest niewiele ponad dwudziestu pasażerów. Połowa w ogóle nie ma maseczek ochronnych na twarzy. Część pozostałych ma je tak założone, że zasłaniają jedynie usta. Prawidłowo maseczkę noszą zaledwie dwie-trzy osoby.
- Tak jest od dawna. Od początku wakacji - mówi pan Marek, który codziennie dojeżdża siódemką do pracy. - Myślę, że szczecinianie zapomnieli już o pandemii.
Podobnie jest w sklepach - im mniejsze lokale, tym kupujących bez maseczek jest więcej. Choć trzeba przyznać, że jeśli klientów jest dużo, kolejka ustawia się prawidłowo, na zewnątrz. Z tym, że nikt już wtedy nie pamięta o zachowaniu przepisowej odległości. Na dodatek, minister edukacji zapowiedział, że od września uczniowie wracają do szkół rozpoczynając naukę w systemie stacjonarnym.
ZOBACZ TEŻ:
Scenariusze na przyjęcie czwartej fali
Ministerstwo Zdrowia nie zastanawia się więc, czy po wakacjach pandemia do nas wróci. To, że uderzy w nas czwarta fala koronawirusa, to jest (według ekspertów) pewne. Resort pracuje więc nad tym, z jaką siłą. To dlatego przygotowuje różne scenariusze. Takie, w których zakłada, że liczba zachorowań dojdzie do kilkunastu tysięcy dziennie i takie, w których infekcji będzie nie więcej niż tysiąc.
- To, który scenariusz zostanie wdrożony zależy od stanu epidemii - tłumaczy minister Adam Niedzielski.
Z tym, że ten stan w dużej mierze zależy od nas - od stopnia zaszczepienia i respektowania obostrzeń. Jeśli jesienią infekcji będzie dużo, wrócą niektóre restrykcje związane z pandemią (lockdown na razie nie wchodzi w grę). Minister Zdrowia przyznał, że może wrócić np. nakaz noszenia maseczek na dworze.
- Możliwe też, że będą wprowadzone obowiązkowe szczepienia przeciw COVID-19 - zapowiedział.
Jeśli do tego dojdzie, obowiązkiem tym zostaną objęci m.in. pracownicy ochrony zdrowia, seniorzy a nawet służby mundurowe. Nie osiągnęliśmy jeszcze bowiem odporności populacyjnej. Zaszczepionych jest wciąż za mało, dwie dawki preparatu przyjęła na razie mniej więcej połowa Polaków (licząc z ozdrowieńcami, teoretycznie odpornych na wirusa jest obecnie około 60 proc. społeczeństwa).
ZOBACZ TEŻ:
CZYTAJ TAKŻE:
Regionalizacja obostrzeń i kary dla wprowadzających Sanepid w błąd
Szczepienia nie przebiegają równo - są miejsca w Polsce, w których ludzie szczepią się chętniej i są województwa, w których podawanie preparatów idzie dość opornie. Dlatego, w najbardziej pesymistycznym rządowym scenariuszu, brana jest pod uwagę regionalizacja wprowadzanych obostrzeń. Liczyć się wtedy będzie nie tylko liczba zakażeń, ale też procent zaszczepienia mieszkańców.
Po to, by móc w razie czego zapanować nad rozprzestrzenianiem się koronawirusa, już wkrótce zostanie wprowadzony w życie nowy przepis, który umożliwi Sanepidowi karanie osób, które oszukują w trakcie prowadzenia wywiadu epidemicznego. Każdy, kto wprowadzi pracowników stacji sanitarno-epidemiologicznej w błąd albo nie poda informacji o osobach podejrzanych o zakażenie, może się liczyć z grzywną w wysokości nawet 30 tys. zł. Ukarani też mogą być członkowie zespołu ratownictwa medycznego, jeśli nie wpiszą do centralnej bazy pozytywnego wyniku testu i danych pacjenta.
ZOBACZ TEŻ:
CZYTAJ TAKŻE:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?