Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czas na ugodę

Redakcja
Kożuch jest przyczyną sporu pomiędzy Ewą Deniańczuk, a punktem czyszczenia odzieży. Sprawę najprawdopodobniej rozstrzygnie Miejski Rzecznik Konsumenta.

Dwa lata temu pani Ewa Deniańczuk kupiła naturalny kożuch ze skóry barana. W listopadzie ubiegłego roku synowa pani Ewy oddała go do jednego z dąbskich punktów czyszczenia odzieży. Po kilku dniach odebrała płaszcz.

– Zapłaciłam za czyszczenie 70 zł i myślałam, że wszystko jest w porządku – opowiada. – Przymierzyłam go w domu i byłam przerażona. Rękawy były za małe, nie mogłam się zapiąć. Odniosłam kożuch z powrotem do punktu, reklamacja została przyjęta. Usłyszałam jednak, że mogą mi go odkupić po sezonie i to w sklepie z używaną odzieżą. Nie chcę używanego kożucha. On jest wart kilkaset złotych. Poza tym po co mi on na wiosnę?

Kierowniczka pralni uważa, że prawda jest zupełnie inna.

– W tym interesie pracuję od 15 lat i pierwszy raz zdarzają mi się takie problemy – mówi. – Nie jest prawdą, że towar przyniesiony do nas ma dwa lata. Jest o wiele starszy. Poza tym skąd mam wiedzieć, że wcześniej był on dobry na tą panią? Przecież nie przymierzała u nas kożucha. Oczywiście chcę pójść na ugodę. Powiedziałam, że jeśli spotkam w jakimś sklepie taki kożuch, wtedy go odkupię.

Miejski Rzecznik Konsumenta, Longina Kaczmarek uważa, że przedstawiona sytuacja jest dość powszechna w Szczecinie. Najczęściej spór udaje się rozstrzygnąć polubownie.

– Prawda jest taka, że nie ma w naszym mieście dobrych punktów czyszczenia kożuchów – mówi Kaczmarek. – Jeśli ktoś ma podobny problem, musi pamiętać, że skargę do takiego punktu należy złożyć pisemnie. Również odpowiedź powinna nadejść na piśmie. Jeśli punkt czyszczenia odzieży nie chce pójść na ugodę, osoba poszkodowana powinna zgłosić to do naszego biura. Wtedy zapraszamy obie strony i próbujemy polubownie rozstrzygnąć konflikt.

Kaczmarek dodaje, że jeśli wezwana osoba nie się stawi na mediację, wysyłane jest do niej pismo z żądaniem wyjaśnień. Ich złożenie jest obowiązkowe, za zlekceważenie grozi grzywna. O wysokości kary orzeka sąd. Zależy ona od wartości przedmiotu sporu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto