Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Coraz mniej siatkarzy w Stoczni Szczecin. Czy klub dokończy sezon w ekstraklasie?

jakub lisowski
Trener Michał Gogol jest załamany obecną sytuacją Stoczni Szczecin.
Trener Michał Gogol jest załamany obecną sytuacją Stoczni Szczecin. Stocznia Szczecin Facebook
Piątek nie przyniósł odpowiedzi na najważniejsze pytanie dotyczące Stoczni Szczecin: Czy klub dokończy sezon w ekstraklasie?

Sytuacja w klubie nie sprzyja ani przeżywaniu meczów, ani spoglądaniu w tabelę, ani recenzowaniu gry szczecinian. Stocznia jest na krawędzi wycofania się z rozgrywek, dlatego jej przegrany 0:3 czwartkowy mecz z Treflem Gdańsk rozegrano w katastrofalnej atmosferze. To, co dzieje się na boisku ma drugorzędne znaczenie.

- Zagraliśmy tylko dla kibiców – podkreślił kapitan Łukasz Żygadło.

Do walki z gdańszczanami przystąpiło 10 siatkarzy. Przed meczem swoje kontrakty z klubem rozwiązali Bartosz Kurek (po kilku godzinach umowę z Chemikiem Police rozwiązała też Anna Grejman, narzeczona siatkarza. Sporo się mówi, że Kurek trafi do Onico Warszawa, a Grejman do Legionovii), Nicholas Hoag, Lukas Tichacek oraz Aleksander Maziarz.

W piątek z klubem pożegnali się za to Bułgarzy – Matej Kazijski, Asparuch Asparuchow oraz dyrektor sportowy Radostin Stojczew. Nie rozwiązuje to problemów, bo Stocznia i tak będzie musiała spłacać zaległości wobec zawodników.

- Nie wywiązywaliśmy się jako klub z warunków kontraktów, a że są gwiazdami, to innych propozycji dla nich nie brakowało - mówi Jakub Markiewicz, prezes Stoczni. - Podaliśmy sobie ręce, podpisaliśmy dokumenty i rozstaliśmy się w zgodzie.

Kibice po spotkaniu pożegnali się z siatkarzami, bo szansa na kolejne spotkanie jest niewielka. Wzruszona była publiczność, gracze Stoczni i ich trener Michał Gogol.

- Nie mam pretensji do tych, którzy odeszli, ponieważ starali się znaleźć dobre rozwiązanie i do ostatnich dni zachowywali się profesjonalnie - zapewnia szkoleniowiec. Gogol podziękował również na Twitterze tym, którzy oglądali na żywo starcie z Treflem. 2500 osób na trybunach to dwa razy mniej niż na inaugurację sezonu, ale tak naprawdę dużo, biorąc pod uwagę fakt, że do czwartku nikt nie dawał gwarancji, że warto rezerwować sobie ten wieczór na mecz.

- Czekam na rozwój wydarzeń. Dopóki ktoś nie powie koniec, będę walczyć. Byłem z tym klubem w lepszych i gorszych momentach i pozostanę w nim do końca - mówi Gogol.

Czy Stocznia dokończy sezon? Jeśli tak, to w jakim składzie? Za jakie pieniądze? Pytań mnóstwo.

- Idziemy dalej, ale w myśl prawnych zapisów w umowach nie mogę teraz za dużo powiedzieć. Może za kilka dni – oświadczył Jakub Markiewicz.

Więcej naświetlił Żygadło.

- Bardzo późno zaczęliśmy realizować projekt „Stocznia”. Od samego początku przy pełnej zgodzie sponsora zaczęliśmy robić coś wyjątkowego, a do tego projektu zebraliśmy wyjątkowych ludzi. Sprzyjały nam gwiazdy i szczęście. Potencjał był, ale brakowało inicjatywy głównego sponsora. Sprawdziliśmy umowy i te potwierdzają to, za co się zabraliśmy. Myśleliśmy, że sponsor jest odpowiedzialny za gwarancję finansowania. Obecna sytuacja nie powinna mieć miejsca. Wierzę, że jeszcze to można uratować. Apeluję, by osoby odpowiedzialne wywiązały się ze swoich zapowiedzi, szkoda to zmarnować – stwierdził zapłakany Łukasz Żygadło.

Kto ponosi winę? Funkcjonowanie klubów w Polsce nie jest transparentne, umowy są zastrzeżone, a kwoty ściśle tajne. Nieoficjalnie mówi się, że Stocznia (firma) przekazała do klubu… 100 tys. zł, ale też, że… w umowie z wiosny nie było dokładnych zapisów jak duże ma być zaangażowanie sponsora. Tę kwotę Stocznia jakby potwierdziła w swoim czwartkowym oświadczeniu.

- Za możliwość powrotu do historycznej nazwy Stocznia Szczecińska sp. z o.o. zobowiązała się do symbolicznego zaangażowania finansowego w prywatny podmiot – klub siatkarski KPS Stocznia Szczecin S.A. - firma podkreśla w piśmie, że wyraziła na to zgodę, bo dostrzegła w tym duży potencjał promocyjny, ale nie rościła sobie praw do ingerowania w funkcjonowanie klubu. „W pełni i terminowo” wywiązuje się też z zobowiązań finansowych.

Pełna treść oświadczenia Stoczni Szczecińskiej

[zalacz]

Według terminarza Stocznia zagra kolejny mecz 8 grudnia w Bydgoszczy.

ZOBACZ TAKŻE: MAGAZYN SPORTOWY GS24. Karaoke dla hospicjum

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto