Samba
Trener włącza gorącą latynoską muzykę.
- Nie jesteście w rytmie. Na dwa macie być na górze! – piekli się Krzysztof Grzelak, który jest utytułowanym tancerzem oraz nauczycielem tańca osób niepełnosprawnych. Nie wytrzymuje i pożycza wózek.
- Nie spadnij – śmieje się Małgosia, właścicielka czterokołowca.
Małgosia Zdrodowska tańczy od 2002 roku. Chętnie dzieli się doświadczeniem z resztą grupy. Dziś jej szczęśliwy dzień. Przyszedł Łukasz – pełnosprawny tancerz.
- Cztery lata czekałam na partnera. Nareszcie! Jestem taka podekscytowana! Małgosia postanowiła spełnić swoje marzenie i wiosną weźmie udział w mistrzostwach Polski
Rumba
- Pokaż emocje! Masz być jak kocica. Masz być sexy! – z oddali słychać uwagi trenera do Carmen Siekierzyckiej.
Nastolatka o oryginalnym imieniu i burzy loków, nie tak łatwo poddaje się wskazówkom. Krzysztof mówi, że jest bardzo muzykalniona, ale trzyma dystans. Na parkiecie najlepiej czuje się w tangu i walcu wiedeńskim. Jej zaduma na treningu ma wytłumaczenie - w domu czeka niedokończony kryminał. Pewnie obmyśla mrożącą krew w żyłach intrygę, w którą wplącze się jej bohater. Być może rośnie następczyni Agaty Christie. Za dwa lata Carmen ma zamiar dostać się na studia - stosunki międzynarodowe.
- Jeździsz, czy tańczysz? – pyta instruktor Pawła Żaczka.
Chłopaka roznosi energia. Dziś tańczy w parze z Carmen. On dla odmiany jest bardzo otwarty. Był moment, że chciał zrezygnować. Wtedy trener powiedział „Pojedziesz na występy i zobaczysz tysiące kobiet wlepiających w ciebie ślepia”. Pojechał. „Teraz to już nigdy nie zrezygnuję” – miał odpowiedzieć. Na szkolnych dyskotekach nie popuści żadnej pannicy, jeżeli tylko odważy się z nim zatańczyć… Planuje zostać informatykiem. Jest specjalistą od grafiki komputerowej.
Cza, cza, cza...
Na parkiecie są jeszcze dwie dziewczynki
– Ola i Julia. Ola posłusznie wykonuje podstawowe ruchy – w tył i w przód. Musi opanować je w rytmie, zanim przejdzie do obrotów i balansu. Tuż obok siedmioletnia Julia Lis też łapie podstawy. Rozkosznie wyznaje:
- Wolę się bawić z moim chomikiem – Tuptusiem. Ma kolor pomarańczowy.
Mimo to, mama – Agnieszka Lis, nie popuści jej zajęć tańca, bo wie, że to nieoceniona pomoc w rehabilitacji zdrowotnej i społecznej – tu jej córka nie czuje się inna. I być może droga, która poprowadzi ją w samodzielną i normalną przyszłość.
Walca nie będzie
**Dzieciaki nigdy nie chodziły. Urodziły się z rozszczepem kręgosłupa. Przez to ciężko utrzymać im tzw. ramę - sylwetkę typową dla tańców standardowych. Krzysztof Grzelak opowiada, że najwięcej trudności sprawia jego uczniom koordynacja i skupienie uwagi. Mimo wszystko jest wobec grupy bardzo wymagający.
- Tak samo jak wobec moich pełnosprawnych podopiecznych – mówi. Ale są efekty. Bo w tańcu liczą się emocje, rytm, akcenty. Tańczyć można nawet jedną ręką.
Mimo, że Krzysztof jest bardzo przesądny, to nauczył się jeździć na wózku, dla nich właśnie. Jest bardzo dumny z postępów i wdzięczny – bo inaczej spojrzał na życie.
- Nasze dzieci nieustannie pokonują bariery. Barierą nie do pokonania jest społeczeństwo. Wszędzie napotykają schody, w przenośni i dosłownie. Chcemy je wcisnąć w życie! – mówią zgodnie mamy.
Dać normalność – chyba się udaje. Bo Paweł Żaczek nie powie - „pojechałem”, powie
„pobiegłem” i dumny jest, że w tak młodym wieku ma swoje cztery kółka, które kosztują, bagatela, 15 tys. zł.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?