Awarie mieliśmy już przy Małopolskiej, Wojska Polskiego, Matejki, Szwoleżerów, Jagiellońskiej, Piastów. Można wymieniać tak prawie bez końca. Co gorsza każdego dnia listę tę można poszerzać o kolejne ulicy. Naprawienie usterek zazwyczaj trwa bardzo długo. Dla 400-tysięcznego miasta nawet 4-5 godzinna przerwa to jest zdecydowanie za długo.
Zakład Wodociągów i Kanalizacji tłumaczy tę sytuację warunkami atmosferycznymi. W lutym ponownie zapowiadane są potężne mrozy. Czy to oznacza, że problemy się nasilą?
Od Redakcji:
- Sieć wodociągowa jest bardzo stara. Była budowana w latach 60. 70. ubiegłego wieku - mówi Helena Kwiatkowska z Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. - Materiały z których jest zrobiona są przestarzałe, nastąpiło ich zmęczenie.
Nie jest to jedyny powód nasilonych awarii w centrum. Kolejnym jest obciążenie ulic, szczególnie zimą.
- Jeżdżą ciężarówki, pługi, koparki - tłumaczy Kwiatkowska. - Wszystko to ma również negatywny wpływ na rury, które często nie są zbyt głęboko pod ziemią. Mimo że z naszych inwestycji i w ramach programu poprawy jakości wody wymieniamy ich duże odcinki - nie jesteśmy w stanie zrobić tego wszędzie. Jedynym rozwiązaniem jest wymiana rur dzielnica po dzielnicy. To są jednak ogromne koszty.
O tym, że jest to dobre rozwiązanie świadczą, według Kwiatkowskiej, dzielnice Dąbie, Skolwin i Podjuchy, gdzie wymieniono rury.
- Tam teraz nie mamy problemu - podsumowuje.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?