Zbliżające się wakacje to jak zwykle dla wielu studentów czas pełen rozmyślań. Są tacy, którzy nie zastanawiają się nad przyszłością, ale bardziej odpowiedzialni planują już gdzie będą mieszkać, kiedy wrócą na kolejny rok akademicki.
- Wszytko zależy od zasobności portfela – mówi pracownik biura nieruchomości Kompleks. – Jeśli stać nas na to, żeby przez całe wakacje normalnie płacić za wynajem, to nie ma problemu. Zawsze jednak możemy spróbować się dogadać. To sprawa bardzo indywidualna. Można np. zaproponować połowę ceny za wynajem w czasie wakacji. Właściciel będzie miał pewność, że student wróci. Jeśli był z niego zadowolony, może w ten sposób utrzymać klienta. Teraz na szczecińskim rynku nieruchomości przybywa ofert wynajmu, jest ich coraz więcej. To normalne w tym czasie. Odwrotnie sytuacja ma się pod koniec sierpnia i we wrześniu, kiedy studenci wracają i z nów szukają lokum.
Jak się okazuje połowa ceny wynajmu plus opłaty to częsta praktyka w czasie wakacji. Bywa, że właściciel zgadza się nawet, by student płacił tylko rachunki.
- Przez trzy wakacyjne miesiące nie obserwujemy zazwyczaj dużego zainteresowania wynajmem – mówi pracownik biura nieruchomości Burg. – Można nawet powiedzieć, że generalnie wynajem na taki okres czasu, czyli dwa trzy miesiące, właściwie u nas nie istnieje. Okazjonalnie decydują się na to tylko firmy.
Dla każdego właściciela bardziej opłaca się wynajmowanie mieszkania przez dłuższy czas. Dobrze o tym wie. Jest mała szansa, że na wakacje znajdzie chętnego do wynajmu. Właściciel rozwiązując umowę ze studentem sam sobie przysparza kłopotów i zamieszania.
- Rozwiązywanie umowy, potem podpisywanie nowej, spisywanie liczników…- dodaje pracownik biura nieruchomości Burg. – Właściciele tego nie lubią. Jeśli student jest sprawdzony, płaci, dba o lokal to najlepszym rozwiązaniem jest się dogadać i przetrzymać dla niego mieszkanie. Będziemy mieli pewnego nabywcę po wakacjach i oszczędzimy sobie wszelkich formalności. We wrześniu jest potem mnóstwo biegania i stresu.
Fot. Anna Maciejewska
- Wynajmuję mieszkanie w Szczecinie od około roku – mówi Agata Demczuk. – Studiuję i pracuję, dlatego nie wracam do rodzinnej miejscowości na wakacje. Moi znajomi, którzy jadą do domów, starają się znaleźć kogoś, kto zająłby ich miejsce na czas nieobecności. Potem, jesienią wracają. To też jest jakieś rozwiązanie, by utrzymać wynajmowane mieszkanie.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?