- Kiedy weszłam pierwszy raz do syna po operacji, pierwsze co zauważyłam to różowe palce - wspomina pani Joanna, mama chłopca. - Zawsze miał sine paznokcie, inny też był kolor jego twarzy. Tak bardzo się bałam, kiedy kładłam go na stół operacyjny. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło i z kliniki w Niemczech wróciliśmy po trzech tygodniach.
Serduszka Wojtusia nie można naprawić, ale dzięki operacji można przedłużyć czas jego bicia. Rodzice postanowili wspomagać inne dzieci z wadami serca. Szczegóły na Facebooku - Serduszko Wojtusia.
Zobacz więcej: Serce dwuletniego Wojtusia może bić dłużej. I ty możesz pomóc choremu chłopcu
echodnia Policyjne testy - jak przebiegają
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?