Co najmniej do końca kwietnia Sąd Apelacyjny w Szczecinie zamknął salę rozpraw

Na izolatkę wyznaczono salę numer 9 w budynku sądu przy ulicy Mickiewicza w Szczecinie. Na razie nie było konieczności jej użycia, ale w każdej chwili jest gotowa na przyjęcie osoby, która w budynku źle by się poczuła.

- Pomieszczenie zostało zdezynfekowane, a gdyby zaszła konieczność skorzystanie z niego, to mamy przygotowaną profesjonalną maseczkę ochronną, środki dezynfekujące i od razu wdrażamy procedurę zawiadomienia sanepidu i szpitala oraz dezynfekcji miejsc na terenie sądu, w których taka osoba wcześniej przebywała - wyjaśnia sędzia Janusz Jaromin z Sądu Apelacyjnego w Szczecinie.

Jeden z sędziów zaproponował nawet umieszczenie w izolatce łóżka polowego, ale pomysł na razie nie przeszedł.

- Jeśli zachodzi podejrzenie zarażenia koronawirusem, należy zaopatrzyć interesanta lub pracownika w maskę ochronną, zapewnić natychmiastową izolację w pomieszczeniu nr 9, zamówić transport pacjenta do oddziału zakaźnego lub obserwacyjno – zakaźnego - brzmi fragment instrukcji wydanej przez prezesa sądu.

Do sądu mogą wejść tylko wybrane osoby. To pracownicy lub osoby wezwane. Przed wejściem mają mierzoną temperaturę.

- I w razie stwierdzenia podwyższonej temperatury nie będą miały możliwości wejścia do budynku - zarządziła prezes, sędzia Beata Górska.

Sędziowie szczecińskiej apelacji podejrzewają, że walka z pandemią koronawirusa jeszcze potrwa, dlatego do kwietnia wydłużyli czas, w którym rozprawy nie będą się odbywać.

Pracownicy udzielają informacji telefonicznych oraz za pośrednictwem poczty elektronicznej.