MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Cmentarz Centralny: Środkiem na odkomarzanie prysnęli prosto w oczy

Redakcja
Skandal. Takim słowem nasz Czytelnik określił akcję odkomarzania przeprowadzoną na cmentarzu centralnym.

- Zbliżał się Dzień Matki i wiadomo było, że na cmentarzu pojawi się mnóstwo osób, które przyjdą do swoich bliskich – mówił nasz Czytelnik, który zadzwonił do naszej redakcji. – Szedłem alejką o 9.00 rano, przecież to wcale nie jest tak wcześnie. Nagle przejechał samochód rozpylający jakąś substancję w powietrzu. To było straszne. Nagle oczy zaczęły mi łzawić i dusiłem się. Na szczęście nic się nie stało, ale przez cały dzień bolały mnie oczy i gardło. Nie rozumiem dlaczego odkomarzanie zostało przeprowadzone tak późno, przecież można to było zrobić w godzinach rannych, kiedy na cmentarzu nikogo nie ma. Zdaję sobie też sprawę, że trzeba takie akcje przeprowadzać, ale nie w takich godzinach i to przed Dniem Matki, kiedy wiadomo, że mnóstwo osób przyjdzie na cmentarz.

Skargę naszego Czytelnika przekazaliśmy do Urzędu Miasta, który organizował akcję odkomarzania w mieście.

- Odkomarzanie z reguły przeprowadza się w godzinach wczesnorannych lub wieczornych, gdyż na ogół warunki atmosferyczne są wówczas optymalne (skuteczność zabiegów), brak jest obecności ludzi oraz nie odbywają się jeszcze loty pszczół. Również w poniedziałek, tj. 25 bm., którego dotyczy skarga, zasadnicze zabiegi na Cmentarzu Centralnym miały miejsce od godz. 5.30 do godz. 8.00. - tłumaczy Tomasz Klek z biura promocji i informacji urzędu miasta. - Jednakże ze względu na podmuchy wiatru, które wystąpiły w trakcie wykonywania zabiegów, wykonawca dokonał poprawek i to one sprawiły, że zabiegi przeciągnęły się do godz. 9. Sytuację taką trzeba traktować jako rzadko występującą.

Według informacji wszystkie środki chemiczne użyte przeciw komarom posiadają świadectwo rejestracji i atest, wydane przez Ministra Zdrowia lub Ministra Rolnictwa o dopuszczeniu do stosowania i jego nieszkodliwości dla ludzi nieszkodliwe są również dla większych owadów, jakimi np. są pszczoły.

- Oczywiście nie wyklucza to możliwości, że osoba, która cierpi na dolegliwości górnych dróg oddechowych lub jest uczulona na substancję chemiczną zawartą w preparacie do odkomarzania może odczuwać pewien dyskomfort przy bezpośrednim zetknięciu się z oparami preparatu - mówi Michał Górski z Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska urzędu miasta. - Aby uniknąć takich przypadków na kilka dni przed planowaną akcją odkomarzania informowane są o niej mass-media, zaś o szczegółowych terminach wykonywania zabiegów wykonawca dodatkowo powiadamia za pośrednictwem prasy mieszkańców Miasta, a ponadto właścicieli uli pszczelich znajdujących się w rejonach odkomarzania. Trzeba również nadmienić, że skargi tego typu mają charakter incydentalny: w ciągu 15 lat systematycznego odkomarzania wybranych terenów Miasta jest to drugi taki przypadek.


od 7 lat
Wideo

Młodzi często pracują latem. Głównie bez umowy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto