CLJ U18: Zdominowali przeciwnika, ale meczu nie wygrali [ZDJĘCIA]

Młodzi Portowcy zagrali zgodnie z tzw. DNA Pogoni, mieli ogromną przewagę w posiadaniu piłki, stworzyli ok. 10 ciekawych sytuacji, ale wykorzystali tylko jedną (Kryspin Szcześniak). I uratowali punkt.

- Jeśli coś musimy zmienić w naszej grze, to skuteczność. Nasze zaangażowanie było odpowiednie: zdominowaliśmy przeciwnika, graliśmy o wiele lepiej, mieliśmy okazje i czasami trzeba było dostawić tylko nogę, ale brakowało nam może dłuższego palca - stwierdził Krystian Rybicki, skrzydłowy Pogoni.

Pogoń gra w kratkę. Potrafi olśnić, ale i potrafi zgubić punkty (obecnie jest 5. i zachowuje szanse na brąz). Może i jest to spowodowane rotacjami między zespołami, trzecioligowych rezerw, juniorów starszych i młodszych. W akademii stawiają jednak na rozwój, a wynik końcowy jest sprawą drugorzędną. Przykład? Krystian Rybicki. Jesienią grał w młodszym roczniku i był liderem, teraz gra w juniorach starszych.

- Dużo chłopaków z grupy juniorów młodszych „schodzi” do starszego rocznika i gra w CLJ U18. Pomagają i uczą się. Dla młodych jest to o tyle łatwiejsze, że w każdym roczniku starają się grać i trenować tak samo, więc później łatwiej o przeskok. Mi nasze klubowe DNA bardzo odpowiada, bo czuję się w swoim żywiole - mówi Rybicki, wiosną już na stałe związany z juniorami starszymi, choć jest jednym z najmłodszych. - Chłopaki bardzo fajnie i szybko mnie zaakceptowali, a dzięki występom w juniorach starszych mogę cały czas się rozwijać.

Niedawno miał problemy z piętą, ale uraz został już wyleczony. Skrzydłowy koncentruje się na grze i liczy na kolejne powołania do kadr narodowych. W marcu grał w kadrze do lat 17.

- Mam nadzieję, że moją grę w klubie selekcjoner nadal będzie pozytywnie oceniał i znów otrzymam powołanie. Bardzo na to liczę - podkreśla.

**Wszystko o

**