Sprawa dotyczy lokatorów z kilku wieżowców. To kilkaset osób.
– Można zaorać teren pomiędzy budynkami, położyć płyty i gotowe. Przecież ludzie i tak tu parkują – skarżą się mieszkańcy.
Na osiedlu, pomiędzy kilkoma wieżowcami jest pusty, zarośnięty plac. Ponieważ nie ma parkingu, mieszkańcy stawiają swoje samochody na trawie. Pobocza i wąskie wewnętrzne uliczki na osiedlu także są pozastawiane samochodami.
– To duży problem – tłumaczy aspirant Mirosław Siewierski ze straży pożarnej. – Wrazie pożaru nie będziemy mogli dojechać i udzielić pomocy.
– Można zagospodarować ten plac na parking. Chcieliśmy nawet wziąć ten teren w wieczyste użytkowanie. Ale Urząd Miasta już kilka razy nam odmówił – mówi Bożena Łoszyn ze Szczecińskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. – Teraz sprawą zajmą się nasi prawnicy.
Inne wspólnoty mieszkaniowe, które mają pod opieką budynki przy ulicy Sucharskiego, nie interesują się pustym placem. A pierwszeństwo do uzyskania własności do tego terenu ma ten, kto już wcześniej z niego korzystał.
– Spółdzielnia nie może dostać placu. Od 1995 roku miasto ma podpisaną umowę o dzierżawę tego miejsca z kim innym – tłumaczy Dawid Brzozowski z Urzędu Miasta. – Jeśli zostałby ogłoszony przetarg na ten teren, to nie widzę problemu, żeby SSM wziął w nim udział.
Jak się dowiedzieliśmy Urząd Miasta nie planuje budowy parkingu na osiedlu.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?