Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chaos w schronisku czy tylko zwykłe nieporozumienie?

Celina [email protected]
- 27 lipca wyszliśmy ze schroniska bez kota i z niesmakiem, że złe opinie o Schronisku dla bezdomnych zwierząt w Szczecinie nie są bezpodstawne - pisze do nas czytelniczka Dominika.

Czytelniczka skarży się na kłopoty z adopcją zwierząt w schronisku, a pracownicy mówią, że zaszło nieporozumienie.

Pani Dominika, razem z mężem, wybrała się do miejskiego przytuliska, żeby zobaczyć dwa koty, którym mogłaby dać nowy dom. Na miejscu byli na pół godziny przed zamknięciem schroniska. Tam dowiedzieli się, że adopcja jest możliwa jeszcze tylko przez 15 minut, bo o 15.45 biuro jest zamykane. Jak wspominają, od początku rozmowy napotykali na jakieś utrudnienia. Najpierw toczył się spór o to, jaki kot kryje się pod podawanym numerem, później spotkali się z odmową adopcji dziesięcioletniego kota, który prawdopodobnie choruje na cukrzycę, a gdy udali się do kociarni zobaczyć zwierzaka, to okazało się, że koty nie mają numerów na obrożach i nie można ich zidentyfikować. Gdy chcieli się zwrócić o pomoc, to biuro było już nieczynne.

Pracownicy schroniska wyjaśniają, że na drzwiach widnieje napis, że biuro czynne jest krócej. To z tego względu, że przed zamknięciem schroniska trzeba dopełnić wszystkich formalności.

- Uważam, że skarga została napisana pod wpływem emocji - mówi weterynarz ze schroniska Magdalena Kosmowska, która uczestniczyła w całym zajściu. - Nieporozumienie związane z numerem kota było spowodowane tym, że państwo nie wyjaśnili nam od razu, że chodzi o kotka biało-czarnego, tylko mówili o czarnym. Jeżeli chodzi o chorego kota, to w regulaminie jest zapis, że ze schroniska nie wydajemy chorych zwierząt. Ten kocur jest w trakcie diagnozowania, jest naprawdę wymagającym przypadkiem i dopóki zespół lekarzy nie zdecyduje, że może trafić do nowego domu, to nie możemy go oddać. A co do braku numerów, to mogę to uzasadnić tylko tym, że to są zwierzęta i same ściągają sobie obroże z głów itd., naprawiamy to, ale nie wszystko uda nam się zrobić na czas. Państwo zostali przeproszeni za nieporozumienie i na drugi dzień przyszli i adoptowali kociaka. Pracujemy najlepiej jak możemy, opiekujemy się zwierzętami i zależy nam na tym, żeby znalazły nowe domy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto