Cezary Atamańczuk został skazany za posiadanie narkotyków, prowadzenie pod wpływem środków odurzających (bo zdaniem sądu Atamańczuk już jadąc do lasu był pod wpływem, więc stwarzał zagrożenie na drodze) oraz próbę przekupstwa policjantów.
Poseł miał też pokryć koszty procesu a także wpłacić 1000 zł na rzecz stowarzyszenia poszkodowanych w wypadkach i kolizjach drogowych oraz zwrot prawa jazdy do urzędu, który je wydał.
Cezary Atamańczuk złożył apelację od wyroku do sądu drugiej instancji. Sprawa dotyczy zdarzenia z listopada 2008 roku. Wtedy to wspólnie z Michałem Łuczakiem Cezary Atamańczuk został zatrzymany w lesie przez policję.
Wersja Atamańczuka zakłada, że poseł pojechał do lasu chcąc wypalić kilka "skrętów". Później dołączył do niego Michał Łuczak.
Kiedy zobaczyli, że w ich stronę zbliża się samochód, postanowili przestawić swój, żeby tamten mógł przejechać.
Z auta, które zatrzymało się przed nimi wysiadło dwóch łysych mężczyzn, krzyczeli coś w ich kierunku. Atamańczuk z Łuczakiem zaczęli uciekać. Kiedy zobaczyli, że tamci w pościgu wyciągają na dach swojego samochodu koguta policyjnego, zatrzymali się na poboczu.
Zobacz też: |
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?