Ceny paliw stanęły. I tak zostanie do końca roku

Jeszcze kilka tygodni temu mieliśmy powody do narzekania, bo ceny paliw na szczecińskich stacjach benzynowych były najwyższe w Polsce. Za bezołowiową 95 płaciliśmy ponad 4,8 zł. Specjaliści prognozowali, że cena może dojść nawet do 5 złotych. Na szczęście prognozy nie sprawdziły się. Obecnie zapłacimy za nią około 4,40 zł (dziś na Neste nawet 4,24 zł), tego mogą nam pozazdrościć inne regiony kraju.

- To prawda, że nie tak dawno Szczecin był droższym miastem od pozostałych – mówi Szymon Araszkiewicz, analityk rynku paliw. – Teraz jednak paliwo jest najtańsze. Średnia krajowa za litr 95 wynosi 4,46 zł, w Szczecinie natomiast 4,40. Myślimy, że jesienią i zimą niewiele powinno się zmienić. Analizując rynek paliw zakładamy oczywiście, że nie wydarzy się żadna tragedia w postaci kataklizmu, czy wojny między wielkimi mocarstwami.

Również w najbliższym czasie nie powinniśmy być świadkami gwałtownego spadku czy wzrostu cen. Na świecie paliwo przestało tanieć, dostosowała się do tego i Polska.

- Światowe rynki obawiają się huraganów, które mogę nawiedzić Stany Zjednoczone i uszkodzić rurociągi – zdradza Araszkiewicz. – Dlatego nie mamy co liczyć na dalsze spadki cen.

Co natomiast może wydarzyć się z autogazem oraz olejem napędowym pod koniec roku i na początku przyszłego? Analitycy również zapowiadają stabilizację. Jesienią, za gaz samochodowy możemy zapłacić kilka groszy mniej. Zimą natomiast cena ponownie podskoczy i się wyrówna. Podobnie olej napędowy. W końcówce roku może kosztować o 20 groszy mniej.

- Zapowiadanej na początek roku gwałtownej podwyżki za autogaz nie musimy się na razie obawiać – mówi Araszkiewicz. – Ministerstwo Finansów zaproponowało, co prawda podwyżkę akcyzy, jednak jest to tylko propozycja.