Od pewnego czasu w Szczecinie panuje tzw. znieczulica. Wszyscy leżący na ulicy czy chodniku to pijaki, ćpuny i menele. Nikt nie ma zamiaru udzielić pomocy. Tymczasem nieudzielenie pomocy poszkodowanemu jest karalne.
Obywatel ma obowiązek udzielić pomocy poszkodowanemu.
Na pierwszy rzut oka wyglądało to dziś na potrącenie. Mężczyzna leżał na ulicy i nie wykonywał żadnych ruchów. Gdy zabraliśmy się za wzywanie pogotowia w słuchawce przez kilka minut było słychać: "Pogotowie ratunkowe Szczecin" - co najmniej 3 minuty stracone.
Wreszcie odezwała się dyspozytorka pogotowia i przez kolejne 3 minuty wypytywała o to czy to czasem nie jest alkoholik, czy aby na pewno potrzebna jest pomoc medyczna. Czekaliśmy 11 minut i nic, a przecież stacja pogotowia jest 2 km od miejsca wypadku.
Zdenerwowani zadzwoniliśmy ponownie. Tym razem zaczęliśmy krzyczeć i uświadamiać dyspozytorkę, że jeżeli pogotowie nie przyjedzie za chwilę zadzwonimy po policję!
Po kilku minutach telefon na pogotowie wykonały kolejne cztery osoby. Sytuacja się powtórzyła - dyspozytorka ponownie żądała wyjaśnień: co, gdzie i kiedy.
Wreszcie po mniej więcej 23 minutach przyjechało pogotowie. Bez sygnałów: ani dźwiękowych, ani nawet świetlnych.
Po przyjeździe ekipa medyków zajęła się pacjentem. Po badaniach odprowadzili go domu. Według ratownika poszkodowany był pod wpływem alkoholu. To jednak stwierdzono dopiero na miejscu.
Co by było gdyby powód zasłabnięcia był poważniejszy? W wielu przypadkach o życiu człowieka decyduje kilka pierwszych minut, ten musiał czekać na pomoc ponad 20 minut!
Po zmierzeniu poziomu cukru ratownicy nie wykonali żadnego innego badania. Jak się orientuje jest jakiś specjalny panel ratunkowy wykonywanych badań każdego poszkodowanego (EKG, saturacja O2,cukier,ciśnienie itp.). Moim zdaniem szczecińskie pogotowie coraz częściej nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?