Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Centra handlowe: W Szczecinie najbardziej brakuje Ikei

Redakcja MM
Redakcja MM
Galeria Turzyn w Szczecinie otwarcie
Galeria Turzyn w Szczecinie otwarcie Marcin Bielecki
Rozmowa z Przemysławem Wojnarowskim z Instytutu Analiz, Diagnoz i Prognoz Gospodarczych o handlu w Szczecinie.

– Dziś otwiera się Turzyn, jesienią Kaskada. Czy w Szczecinie mamy miejsce na kolejne centra handlowe? Wydaje się, że jest ich już wystarczająco.

– Jest gdzie budować. Musimy jednak pamiętać, że rynek został już podzielony i wejście każdego nowego operatora obarczone jest dużym ryzykiem. Miejsce mamy na Prawobrzeżu. Tam jest potencjał, jeśli chodzi o ewentualnych pracowników z spoza Szczecina. Ludzie mogą dojeżdżać z okolicznych miejscowości. W naszym mieście najbardziej brakuje Ikei, jest to mocno odczuwalne. Mogłaby tam powstać. Po tamtej stronie dominującą pozycję ma Real. Powinien jednak przejść klasyczną ewitalizację, ponieważ jest centrum handlowym pierwszej generacji – o najniższym standardzie. Jeśli chodzi o lewobrzeżny Szczecin miejsce widzę w okolicach Gontynki. Będzie tam Aquapark i w związku z tym duży przepływ ludności.

– Jak będzie wyglądała rywalizacja między centrami handlowymi?

– Wszystko zaczęło się od hipermarketów. Powstawały klasyczne o powierzchni powyżej dwóch tysięcy metrów kwadratowych z dodatkowymi sklepikami, butikami. Dzisiaj to już nie wystarcza. Powstają centra czwartej generacji, które zaspokajają szersze, podstawowe potrzeby człowieka, ale też wyższego rzędu. Są nie tylko fryzjer, apteka, ale również kina i teatry. Przykładem może być Łódź, gdzie można spędzić większość czasu w ciągu dnia w jednym budynku i mieć wszystko wokół siebie. Możemy spodziewać się też nadejścia obiektów piątej generacji, takich jak w Azji. Tam nie ma potrzeby wychodzenia na zewnątrz. Gdyby nie było zapotrzebowania na takie miejsca – z pewnością by nie powstawały. Jest to realizacja oczekiwań klienta.

– Do czego skłonni są operatorzy, by przyciągnąć do siebie klientów?

– Zauważmy, że zmniejszają skalę swoich obiektów. Schodzą z poziomu ogromnych hipermarketów do poziomu operatorów niemalże osiedlowych. Gdy pojawiła się perspektywa nowej Kaskady zauważmy co się stało. Nastąpiła rewitalizacja Molo na Pomorzanach. Zarządcy poszli w kierunku rozszerzenia oferty, zmniejszenia powierzchni handlowej hipermarketu. Kosztem tego powstały inne, małe sklepy: z książkami, z różnymi gadżetami. Zostało to pozytywnie odebrane przez rynek. Również Echo Investment zrobiło spory ruch. Przez lata Galaxy było w pierwszej krajowej dziesiątce pod względem odwiedzających. Miesięcznie przewijało się milion osób. Teraz kupili „Neptuna” i wszystko wskazuje na to, że pójdą w kierunku rozszerzenia usługi i podniesienia standardu. Mam wrażenie, że kolejnym krokiem będzie rozszerzenie oferty o usługi hotelowe.


– Nie ma przesycenia rynku centrami handlowymi w Szczecinie, wciąż mamy miejsce, by je budować. Muszą one jednak świadczyć znacznie więcej usług niż obecne – mówi Przemysław Wojnarowski. – Jeśli będzie więcej sklepów, to operatorzy będą zmuszeni płacić więcej pracownikom. Skończy się tania siła robocza – dodaje.

ROZMAWIAŁ ANDRZEJ KUS



Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto