Były i zostały tylko sztandary ... (zdjęcia)

17 stycznia b.r. w kościele p.w. św. JANA EWANGELISTY w Szczecinie, który zajmuje się Duszpasterstwem Ludzi Morza - nastąpiło uroczyste, poprzedzone specjalną mszą przekazanie tych sztandarów do Urzędu Morskiego w Szczecinie, staraniem dyrektorów urzędu, Związku Zawodowego Marynarzy i Rybaków Kontraktowych i byłych pracowników tych firm rybackich.

Dużą rolę i sporo determinacji wykazał kpt. ż. w. Janusz Markiewicz, zastępca dyrektora Urzędu Morskiego w Szczecinie ds. Inspekcji Morskiej, aby to przedsięwzięcie doszło do skutku.

Dla pracowników „Gryfa” i „Transoceanu” to symbole świetności naszej gospodarki morskiej, historii polskiej bandery królującej na wszystkich morzach i oceanach świata i w ogromnej części ich własnego życia zawodowego.

Skąd ta uroczystość właśnie teraz? Ano stąd, że kiedy te dwie firmy w okresie transformacji ekonomicznych upadały w latach 2001-2002 nie było właściwego miejsca, w którym można by właściwie zdeponować okazałe sztandary. Najlepszym rozwiązaniem na tamten okres była parafia zajmująca się duszpasterstwem ludzi morza. I w ten sposób przechowane zostały i wyeksponowane w Parafii Jana Ewangelisty, a konkretnie w sali spotkań marynarskich - „Stella Maris”.

Po ośmiu latach siłą woli i determinacji garstki ludzi postanowiono oddać hołd czasom świetności tych przedsiębiorstw i pozwolić, aby swą obecnością w Urzędzie Morskim dawały świadectwo, że Polska a w szczególności zachodniopomorska gospodarka morska miała się dobrze a czasami znakomicie. Dawała pracę i dostatni byt tysiącom szczecinian. Morze żywiło i bogaciło – a obecnie?!

W mowach okolicznościowych duszpasterzy i dyr. Janusza Markiewicza padały mocne, marynarskie słowa co do oceny stanu rzeczy.

Sztandary można oglądać w holu Urzędu, na pierwszym piętrze Czerwonego Ratusza, pl. Batorego 4.

Fisher.