Policjanci przyjechali na ulicę Arkońską do awantury domowej. Okazało się, że kłócą się dwie siostry. Jedna z nich chciała, by policjanci zabrali drugą ze sobą. Jako powód podała, że siostra „jest głupia”. Policjanci uznali powód za niewystarczający i ukarali kobietę mandatem za bezpodstawne wezwanie. Rozmawiali jeszcze z jedną z sąsiadek, gdy usłyszeli przez radio, że ktoś właśnie demoluje ich radiowóz.
Zbiegli na dół i zobaczyli w policyjnym aucie 21-letniego Marcina P., który wszedł do środka przez tylne drzwi i rozerwał tapicerkę. Mężczyzna narobiłby pewnie więcej szkód, gdyby nie przechodzień, który zadzwonił na policję.
W drodze na komisariat zatrzymany wyzywał policjantów. Już na komisariacie wyznał, że nawąchał się kleju i słyszał głosy, które kazały mu zniszczyć radiowóz. Policjanci nie dali się jednak przekonać. Za uszkodzenie radiowozu i znieważenie funkcjonariuszy grozi mu nawet pięć lat więzienia.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?