Kilka lat temu składowisko odgrodzono wysokim betonowym murem, jednak grząski grunt sprawił, że zarówno trujące substancje jak i betonowe ogrodzenie zapadły się. Nie wiadomo jakie ilości chemikaliów dostało się do wód gruntowych, a stąd do Regalicy i jeziora Dąbie.
Odpady to pozostałość po nieistniejącej już firmie Metal Export. Max Holding - spółka, która powstałą na ruinach Metal Exportu i jest odpowiedzialna za składowanie trujących substancji -również jest w stanie upadłości.
Problem ma zostać wkrótce rozwiązany - likwidacją składowiska ma zająć się miasto, a cała operacja zostanie sfinansowana przez Urząd Marszałkowski i szczeciński port - informuje Głos Szczeciński.
Najświeższe wiadomości z Twojego miasta prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
Prześlij nam swój artykuł lub swoje zdjęcia. Nie masz konta? Zarejestruj się!
Masz firmę? Dodaj ją za darmo do Katalogu Firm.
Organizujesz imprezę? Poinformuj nas!
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?