Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Boksuję i kopię

Robert Duchowski
Robert Duchowski
Rozmowę z Marcin Parchetą - utytułowanym zawodnikiem boksu tajskiego przeprowadziła Czytelniczka MM Mojego Miasta.

Boks tajski to...
Od klasycznego różni się tym, że do uderzeń pięściami dołącza się uderzenia łokciami, kolanami oraz kopnięcia. Celem jest całe ciało od nóg po głowę.

Mój pierwszy trening...
Boksem tajskim zaraziłem się po obejrzeniu filmu „Kickboxer”. Od tego czasu wiedziałem, że jest to sport i sztuka, którą chciałbym uprawiać i w niej się doskonalić. W tym czasie w Szczecinie nie było możliwości trenowania tego sportu. Dopiero w 2001 roku poznałem mojego kolegę Marka Wołosewicza, który pokazał mi podstawy, które po jego wyjeździe starałem się doskonalić samodzielnie.

Najtrudniejsze jest...
Walka w klinczu. Dochodzi do niej często, bo jest najwyżej punktowana przez sędziów na zawodach. Używane są wtedy łokcie i kolana. Trzeba wiele czasu, by opanować ten sposób walki.

W Szczecinie trenują dziewczyny...
W klubie Nak Muay Szczecin trenuje teraz pięć dziewcząt. Radzą sobie nie gorzej od chłopaków.

Gdzie trenujecie...

Klub nasz nie ma własnej sali. Podnajmujemy salę wobcym klubie, lecz treningi trzy razy w tygodni i w określonych godzinach nie sprzyjają rozwojowi sportowemu zawodników. Obecnie w klubie ćwiczy około 100 osób.

Plany na najbliższą przyszłość...
Moje plany na przyszłość są sprecyzowane pod kątem mistrzostw. Chciałbym jeszcze pojechać do Tajlandii i móc potrenować tam trochę dłużej niż dotychczas.

SIWA

 

Fot. Archiwum 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto