W minionym roku boisko przekazano do użytkowania mieszkańcom. Z placu do gry w koszykówkę zniknęły samochody. Ale przez zimę wróciły stare nawyki i kierowcy znowu parkują na tym terenie. A murawa służy jedynie właścicielom piesków.
Ostatnio pogoda aż namawia do wyjścia na dwór. Jednak bardzo ciężko uprawiać jakikolwiek sport na obiekcie przy ul. Budziszyńskiej. Biegać można, ale po nierównej i zarośniętej powierzchni. Pograć w piłkę? Również, ale po rzadko koszonej trawie wśród porozrzucanych śmieci.
Gra w kosza? Pierwszy problem to zaparkowane samochody na boisku. Drugi to brak linii wytyczających. Nie ma też jednej obręczy. Grając trzeba uważać, żeby nie trafić piłką do kosza w samochód.
- Z boiska asfaltowego znikną samochody, przez jakiś czas będziemy obserwować czy jest zainteresowanie grą w koszykówkę, jeśli będzie to samochody nie wrócą już na to miejsce - zapewniał Stanisław Adamczak, członek zarządu ZZTKKF.
I baner TKKF zniknął. Ale obiekt się marnuje.
Zobacz więcej: Czy boisko przy ul. Budziszyńskiej służy mieszkańcom? Budziszyńska: Sprawdziliśmy co dzieje się na boisku Co dalej z boiskiem przy Budziszyńskiej |
Policyjne drony na Podkarpaciu w akcji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?