– Szczęśliwie nie było ofiar w ludziach – mówi Ewa Cieślewicz, nasza Czytelniczka z Klonowica.
Mieszkańcy zebrali podpisy. Pod listą sprzeciw złożyło prawie 65
rodzin z okolicy. Wysłali pismo do Wojskowej Agencji Mieszkaniowej.
– Nikt nam nigdy nie odpisał. A my boimy się tego miejsca – mówi Ewa Cieślewicz.
Tuż obok słupa jest piaskownica.
– Wisi tam informacja o niebezpieczeństwie, ale dzieci z
okolicznych domów i tak bawią się tuż przy słupie, a nawet wchodzą na niego! – martwi się pani Ewa.
Część mieszkańców postanowiła się stąd wyprowadzić. Maria
Borucka przyznaje, że to z powodu słupa trzy lata temu sprzedała mieszkanie przy Klonowica.
– Mieszkaliśmy dokładnie na przeciwko drutów, czasem nawet spadały na ziemię – mówi Maria Borucka. – To była nasza zmora od lat. Córka źle spała, ciągle chorowała. Wszyscy bezustannie skarżyli się na ból głowy. Ja w miesiąc jadłam tyle tabletek przeciwbólowych, ile teraz jem w rok.
O to, czy słup może szkodzić mieszkańcom zapytaliśmy profesora Lecha Subocza z Instytutu Elektrotechniki Politechniki Szczecińskiej. Potwierdził, że stoi zbyt blisko domów.
– Zazwyczaj takie słupy mają 15 kV napięcia. Według przepisów powinny więc znajdować się 15 metrów od\ budynków mieszkalnych – tłumaczy prof. Lech
Subocz.
Zespół Zarządców Nieruchomości WAM zna sprawę.
– Dostaliśmy zawiadomienie, że piorun uderzył w słup. Odbiło się to na instalacji elektrycznej w budynkach. Były też szkody w niektórych mieszkaniach. Uziemiliśmy teren. Rozmawiamy z Eneą. Padł pomysł, by słup zlikwidować, a przewody zakopać, nie wiemy jednak, czy Enea się zgodzi – mówi Grażyna Alkiśnin z Zespołu Zarządców Nieruchomości WAM. W WAM-ie obiecali nam ponownie sprawdzić piorunochrony w budynkach.
Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?