- Kiedy do mnie trafił, był cały poturbowany, miał dziurę przy ogonie i złamaną kość stopy - mówi Zofia Brzozowska z Fundacji Ratujmy Ptaki. - Chodziło po nim pełno owadów. Biedak nawet nie wstawał, tylko leżał na boku.
Teraz maluch ma się bardzo dobrze. Skończył przyjmowanie leków i antybiotyku. Chodzi, rozkłada skrzydła i je za dziesięciu.
- Żywi się jednodniowymi kurczakami i oskórowanymi myszami - mówi pani Zofia. - Dziennie zjada ich około piętnastu. Trzeba go karmić co trzy godziny. To straszny łakomczuch.
Maluch dostał imię Bohun. - Tak jak jego imiennik jest piękny i dziki - tłumaczy pani Zofia.
Pisklę to młody orlik krzykliwy, ściśle chroniony w Polsce. To jeden z najmniejszych gatunków z podrodziny orłów, choć kiedy dorośnie rozpiętość jego skrzydeł może wynosić nawet ponad 1,70 metra. Zobaczyć orliki krzykliwe jest niezwykle trudno, a wszystko ze względu na ich niewielką liczbę. Szacuje się, że wielkość polskiej populacji wynosi od 2,3 do 3,3 tysiąca par.
Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?