Do awarii doszło w sobotę, około godz. 17. Pękła żeliwna rura o średnicy 100 mm.
- Jakoś musimy sobie radzić, dlatego biorę śnieg, żeby użyć go chociaż w toalecie – mówi pani Mira, mieszkanka domu przy ul. Bogumiły. – Moim zdaniem służby działały trochę nieporadnie.
Żale są spowodowane tym, że zanim rozpoczęto naprawę, trzeba było czekać na usunięcie aut, które były zaparkowane nad zasuwami wodociągu. To trwało długo.
- Najpierw czekaliśmy na usunięcie auta znad jednej zasuwy, okazało się, że miejsce awarii jest w innym miejscu - mówi Tomasz Makowski, rzecznik Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. – Nad drugą zasuwą stał olejny samochód, tym razem na warszawskich numerach rejestracyjnych. Właściciel odjechał dopiero w niedzielę przed godz. 8. Z uwagi na niską temperaturę nie możemy też podstawić beczkowozu. Poniżej – 4 stopni Celsjusza zamarza armatura dostarczająca wodę.
Od godz. 7. 40 trwają prace. Ekipa techniczna odkopała już uszkodzoną rurę.
Aktualizacja godz. 14.40
Uszkodzenia nie były rozległe. Jak zapewnia ZWiK mieszkańcy Łękna mają wodę w kranach. Do kolejnych awarii doszło natomiast przy ul. Metalowej i Gdańskiej. Jak się dowiedzieliśmy woda nie będzie póki, co zakręcona.
- To awaria przyłączy nie jest tak niebezpieczna, dojdzie od wycieku, ale nie pozbawimy mieszkańców wody – mówi Tomasz Makowski ze ZWiK. – Wodę zakręcimy na noc, od rana rozpoczniemy prace naprawcze.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?