W wolnych chwilach służy w Ochotniczej Straży Pożarnej. Jest ratownikiem. Realizuje się w tym zawodzie, choć jako ochotnik nie zarabia żadnych pieniędzy.
– Wcześniej pomagałem innym w ramach harcerskiej grupy ratowniczej – wspomina Adam Jaszczuk – Ta formacja już niestety nie istnieje. Więc musiałem znaleźć inną.
Adam ma za sobą szereg różnych szkoleń. Razem z przyjaciółmi ratownikami zabezpieczają duże imprezy. Odkąd jest harcerzem, nie odpuścił żadnego finału Wielkiej Orkiestry.
– Nie pamiętam ani jednej kwoty, którą uzbierałem – mówi Adam. – Bo to w tej chwili nieważne. Istotne jest to, że mogłem pomóc. Za każdym razem mam z tego ogromna frajdę!
Podobnie jak w ubiegłych, latach młodzi ratownicy na imprezę przywieźli cały swój sprzęt. Każdy chętny mógł się nauczyć udzielać pierwszej pomocy. Przy ich stoisku w Galaxy przez cały dzień zbierał się tłum.
– W taki sposób można najszybciej trafić do młodzieży – dodaje. – To ogromny sukces, kiedy zaspokoimy ich ciekawość i wyniosą z tego, choć kilka procent.
Adamowi pojawia się błysk w oku, kiedy opowiada o swojej ratowniczej działalności. Mógłby mówić o tym bez przerwy. Na co dzień pracuje jako kierowca, a ratowanie ludzkiego życia to jego wielka pasja.
– Pomagam innym, ale tak naprawdę robię to wyłącznie dla siebie – śmieje się Adam. – Dlatego będę pomagał do końca świata i o jeden dzień dłużej.
Krzysztof Bosak i Anna Bryłka przyjechali do Leszna
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?