26-letni agresor nie ma zawodu i nie pracuje. Jego rodzina przeszła gehennę. Nie bez znaczenia był fakt, że Michał P. zażywał marihuanę i haszysz. Wtedy robił się agresywny. Mieszkał z żoną i trójką dzieci (dwoje z poprzedniego małżeństwa żony).
Awanturnik obrzucał żonę obelgami, bił ją po twarzy i ciągnął za uszy. Domagał się wyrzucenia z domu pasierbów: 11-letniej córki i 9-letniego syna. Utrudniał im korzystanie z łazienki. Znęcał się również nad 2-letnim synkiem. Podczas jednej z awantur rzucił w niego butelką z kaszką.
Nie przebierał w słowach wobec ojca, Zbigniewa P. Groził mu śmiercią. W czasie szarpaniny przed domem ugodził scyzorykiem Rafała K. – znajomego ojca, gdy biegł do Zbigniewa P. z pomocą. Kiedy policjanci próbowali go zatrzymać, zapierał się nogami, szarpał mundury i trzymał za ręce.
Mieszkaniec Pogodna został tymczasowo aresztowany. Przyznał się do winy. Prokurator żąda dla niego łącznej kary 2 lat pozbawienia wolności z zawieszeniem na okres próby, który ma trwać 5 lat.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
