Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bilety znów podrożeją. A co w zamian Panie Prezydencie?

leks
leks
Bilety jednorazowe podrożeją o kilkadziesiąt groszy. Miesięczne ...
Bilety jednorazowe podrożeją o kilkadziesiąt groszy. Miesięczne ... Andrzej Szkocki
Bilety jednorazowe podrożeją o kilkadziesiąt groszy. Miesięczne nawet o 24 złote.

Co w zamian i co z tymi, którzy podróżując samochodami najwięcej szkodzą miastu?

Decyzje o podwyżce cen biletów mogą przyczynić się do spadku liczby pasażerów komunikacji miejskiej, a co za tym idzie podtrzymania wieloletniego już procesu wzrostu korków na ulicach Szczecina.

Tak znaczna podwyżka przełoży się na spadek atrakcyjności komunikacji miejskiej względem innych środków transportu i uderzy w najuboższą część społeczeństwa. W czasach tak znacznego kryzysu z jakim mamy do czynienia na świecie i systematycznego wzrostu cen na wszystkie dobra również w Polsce jest to sytuacja niedopuszczalna.

Zarząd miasta podejmując decyzje o takiej podwyżce idzie na łatwiznę uderzając w najuboższych, jak również w te osoby, które korzystają z najbardziej ekologicznej i najmniej szkodliwej dla ekosystemu miasta formy podróżowania.

Aż ciśnie mi się na usta pytanie, dlaczego w ostatnim czasie prezesi kilkunastu miejskich spółek dostali kilkudziesięciotysięczne premie skoro sytuacja finansowa miasta w całkowitym ujęciu jest tak dramatyczna, że trzeba podwyższać nagle o ponad 10% ceny komunikacji miejskiej, opłat za wodę, wywóz nieczystości itd. Pozostawmy to jednak bez odpowiedzi i powróćmy do tematu.

Komunikacja miejska jest to taka dziedzina życia, która wymaga ciągłego dotowania i nigdy w pełni na siebie nie zarobi. Koszty jej bieżącego funkcjonowania miasto powinno więc ponosić, jak i brać częściowo na swoje barki ciężar podwyżek cen paliw itd. Zwłaszcza, iż dotowanie komunikacji publicznej z punktu widzenia miasta i jego mieszkańców jest bardzo korzystne – zmniejsza korki, a więc w konsekwencji: hałas, spaliny, drgania.

Zmniejsza się też śmiertelność i zwiększa bezpieczeństwo w mieście. Jeśli dobrze się rozejrzeć dodatkowe pieniądze można znaleźć np. bardziej obciążając tych, którzy korzystają z mniej ekologicznych form transportu, a w praktyce droższych w utrzymaniu.

Nie oszukujmy się – przecież koszt finansowy ruchu samochodowego dla miasta jest znacznie większy niż koszt utrzymania komunikacji publicznej, czemu więc nie są tym kosztem obciążani w większym stopniu kierowcy aut osobowych, zamiast miejskiego budżetu, który finansuje łatanie, dziur, odśnieżanie, oświetlanie i budowę nowych dróg. To właśnie transport indywidualny-samochodowy jest najbardziej kosztowny i najmocniej dotowany przez miasto.

Może więc częścią tych kosztów należy w większym stopniu obciążyć kierowców samochodów osobowychi i w ten sposób uzyskać pieniądze na pokrycie podwyżek cen paliwa i kosztów funkcjonowania komunikacji miejskiej.

Od wielu lat w Szczecinie polityka transportowa nastawiona jest na wspieranie właśnie tej grupy osób jaką są kierowcy prywatnych aut.

W ostatnich kilkunastu latach zmodernizowano lub wybudowano wiele nowych dróg jak np. Mieszka I, Europejska, Sosabowskiego, Taczaka, Warcisława, Struga

Dla odmiany po stronie komunikacji miejskiej zmodernizowano ledwie pojedyncze kilometry torowisk, nie zbudowano ani jednego kilometra nowej trakcji tramwajowej oraz nie wydzielono praktycznie jakichkolwiek buspasów. Zakupiono jedynie trochę taboru. Jednak jak dokładnie się zastanowić i przeliczyć wydatki poczynione przez lata z pewnością wydatki na indywidualny transport samochodowy, a komunikacje publiczną są niewspółmierne i przeczą temu co mamy zapisane w wieloletnich strategiach transportowych – gdzie to tramwaj ma być trzonem komunikacji. Szkoda tylko, że przez tyle lat zbudowano tyle nowych dróg, a nie powstała żadna nowa linia tramwajowa.

Dlaczego Ci, którzy korzystają w Szczecinie z bardziej pożytecznej i ekologiczniejszej formy komunikacji są od wielu lat nękani podwyżkami w ślad za, którymi idą bardzo powolne zmiany jakościowe, a Ci drudzy – kierowcy samochodów od wielu lat są wręcz zachęcani do dalszego korzystania z tych pojazdów poprzez nowe inwestycje drogowe i udogodnienia.

Dlaczego od lat nie ma podwyżek cen parkowania w Strefie Płatnego Parkowania? Dlaczego mamy do czynienia z tak absurdalnymi sytuacjami, iż kierowca, który zaparkuje np. na torowisku tramwajowym blokując przejazd środkom komunikacji miejskiej zostaje ukarany 100zł mandatem, a przykładowo pasażer podróżujący bez biletu musi zapłacić ponad 200zł kary? Mało tego np. równoznaczna z brakiem biletu za przejazd w tramwaju, opłata za nieopłacony postrój w strefie jest kilkukrotnie niższa niż przejazd bez biletu. Już tego typu relacje dużo mówią o miejskiej polityce.

Jazda samochodem jest często po prostu bardziej opłacalna, mimo, iż zapewnienie danemu kierowcy odpowiednich warunków podróży po mieście (drogi, infrastruktura, służby) kosztuje dużo więcej niż dotacja do komunikacji miejskiej w przeliczeniu na jednego pasażera.

Planując podwyżkę warto tym razem zastanowić się nad sensem komunikacji miejskiej w ogóle.

Może warto spojrzeć na sprawę w ten sposób, iż jest to nie tylko rzecz, która ma pomagać w poruszaniu się z punktu A i B jakieś części społeczeństwa, jest to zarazem również „odtrutka” na korki. Żeby zadziałała wymaga jednak pielęgnacji, dotowania i rozwoju.

Miejska polityka transportowa stoi dziś do góry nogami i nie przypomina działań z jakimi mamy do czynienia w Europie Zachodniej. Od wielu lat Szczecin nie robi kompletnie nic by zmienić mentalność mieszkańców i przekonać ich do korzystania z komunikacji miejskiej. Nie chodzi tutaj o to by kupować nowe autobusy czy tramwaje, ale spojrzeć na sprawę w kontekście polityki transportowej – zastanowić się, który środek transportu – tramwaj, samochód, rower ma być trzonem komunikacyjnym i ten środek promować.

Skoro od lat mamy zapisy w miejskich strategiach, iż to tramwaje i autobusy mają być podstawą komunikacji w mieście to dlaczego nie robimy nic by usprawnić funkcjonowanie tych środków transportu. Dlaczego nie wydzielamy buspasów, nie tworzymy „zielonej fali” dla tramwajów, dlaczego nie zachęcamy chociażby kampaniami promocyjnymi mieszkańców do przesiadki z samochodu na tramwaj. Dlaczego nie budujemy parkingów typu Park&Ride, czemu tak ślimaczy się też budowa dróg rowerowych – oprócz komunikacji miejskiej warto przecież promować transport rowerowy.

Dlaczego ZDiTM broni się przed prowadzeniem tak prostych inwestycji jak np. zadaszenie pętli autobusowej Kołłątaja, by mieszkańcy nie musieli czekając na autobus moknąć.

Dlaczego nie zrobimy też nic by przesiadka z autobusu z pętli Kołłątaja w tramwaj do Centrum była wygodniejsza?

Dlaczego w ostatnich latach nie wykonano choćby inwestycji tak realnej jak budowa tramwaju do Ster – nie było to przecież ani kosztowniejsze ani bardziej skomplikowane zadanie niż budowa np. ulicy Warcisława, nowego odcinka obwodnicy itp. – a wręcz przeciwnie. Byłaby to inwestycja dość mała, a bardzo pożyteczna – w magistracie jednak komuś to za przeproszeniem „zwisa i powiewa” – wystarczyło by wbrew pozorom chcieć, wykazać trochę dobrej woli i wysupłać ledwie około 20 mln zł ( a pamiętajmy, że i tak robiony był 3 lata temu remont trasy na Gumieńce ) To i tak tylko przykłady, których mógłbym dużo mnożyć…

Jeśli rzeczywiście miastu zależy na rozwoju komunikacji miejskiej tym razem powinno sięgnąć do kieszeni tych, którzy kosztem swojej wygody korzystania z samochodu obciążają tymi kosztami innych mieszkańców miasta codziennie zajmując masę przestrzeni, generując masę spalin, hałasu, drgań, które są szkodliwe dla budynków i generują też coraz większe koszty np. utrzymania dróg – zwiększający się ruch samochodowy powoduje iż dziur w drogach jest coraz więcej i coraz więcej pieniędzy kosztuje ich utrzymanie.

W ślad za jakimikolwiek podwyżkami powinien iść przemyślany rozwój komunikacji publicznej – a tego w naszym mieście najbardziej brakuje. Szczecinowi potrzebne są nowe parkingi Park&Ride, nowe linie tramwajowe, buspasy, zielona fala dla tramwajów.

Należy też zarezerwować środki na całkowity remont tras tramwajowych np. linii 12 i 6, remont ulicy Potulickiej. Nie może być tak, że jednocześnie podwyższamy pasażerom ceny biletów i np. likwidujemy tramwaj na ul. Potulickiej – a taki scenariusz będzie całkiem realny z powodu rezygnacji z remontu tej ulicy (kursowanie tramwajów może być wkrótce zawieszone), tracimy też pieniądze na Szybki Tramwaj, bo miastu na tej inwestycji po prostu nie zależy.

Inwestycje w transport drogowy ( samochodowy) mają się jednak jak najlepiej, gdyż równocześnie budowane są od nowa ul. Struga, Warcisława (miasto już myśli nad kolejnym etapem Trasy Północnej). Nie neguje tych inwestycji-jednak priorytet powinien iść chyba w zupełnie inną stronę. Każda podwyżka cen poza uzasadnieniem ekonomicznym musi mieć uzasadnienie jakościowe, a tego drugiego w tym wszystkim chyba brakuje.


Zmień swoje drogowe miasto


Czekamy na Wasze interwencje!

Moje Miasto Szczecin www.mmszczecin.pl on Facebook

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na szczecin.naszemiasto.pl Nasze Miasto