Nowe ceny biletów weszły w życie 1 maja. Jednak zamiast nowych wzorów droższych biletów, w niektórych kioskach pojawiły się bilety, które z obiegu wyszły kilka lat temu. Na dodatek ich wydawcą jest nieistniejący od 5 lat Zarząd Komunikacji Miejskiej.
Bilety o nominałach 30 i 15 groszy to tzw. dopłaty do biletów, które obowiązywały jeszcze tydzień temu. I tak, jeśli ktoś zrobił sobie zapas biletów po 1,90, aby móc go wykorzystać po podwyżce, musi dokupić drugi – za 0,30 zł. Do tych właśnie dopłat Zarzad Dróg i Transportu Miejskiego postanowił wykorzystać zapas archiwalnych biletów.
- Ich ważność nigdy nie była podważona – uspokaja Irena Starosta z ZDiTM. – Teraz, awaryjnie, postanowiliśmy je wykorzystać.
Aby jeszcze bardziej zabezpieczyć pasażerom dostęp do biletów dopłat ZDiTM przystemplował także wycofane bilety o nominale 0,95 gr. O wartości takiego biletu będzie świadczyła pieczątka na blankiecie.
Skąd to zamieszanie?
- Drukarnia nie pracuje od 30 kwietnia do 6 maja – informuje Starosta. – Następną partię biletów dopłat dostaniemy najwcześniej w poniedziałek.
Tymczasem pasażerów nie dziwi specjalnie ten biletowy „misz-masz”.
- Raczej nie zwracają na to uwagi – mówi sprzedawczyni z kiosku przy ulicy Wyszyńskiego. – Bardziej obchodzi ich to, ile bilet kosztuje, a nie jak wygląda.
Pani Maria Bartoszczak była raczej zdenerwowana tym, że bilet dopłat po prostu trudno dostać. - W jednym kiosku powiedziano mi, że w ogóle nie mieli, w innym się skończyły – mówi.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?